Miloš Kosanović: Trener powiedział nam kilka słów…

    28.10.2012
    Miloš Kosanović: Trener powiedział nam kilka słów…
    - Obudziliśmy się po przerwie. Trener nam powiedział w szatni „kilka słów” i każdy po tym wyszedł na boisko tak nastawiony, by dać z siebie wszystko – mówi po dzisiejszej wygranej obrońca Pasów.

    - Obudziliśmy się po przerwie. Trener nam powiedział w szatni "kilka słów" i każdy po tym wyszedł na boisko tak nastawiony, by dać z siebie wszystko - mówi po dzisiejszej wygranej obrońca Pasów.

    - Za nami „planowe" zwycięstwo w Bytomiu. Jak mecz wyglądał z Waszej perspektywy? Polonia mimo wszystko postawiła trudne warunki.
    - Zaczęliśmy to spotkanie dobrze, szybko strzeliliśmy bramkę. Potem mieliśmy słabszy moment, który Polonia wykorzystała, zdobywając gola. Musieliśmy sporo się nabiegać i powalczyć, żeby trzy punkty przywieźć do Krakowa. Myślę, że druga połowa już wyglądała znacznie lepiej, spokojniej i teraz - co najważniejsze - możemy się cieszyć wygranym meczem.

    - Komentatorzy zwracali uwagę, że po strzeleniu gola na 2:1 niepotrzebnie się cofnęliście. Zgodzisz się z tym?
    - No tak, muszę się zgodzić. Po bramce na 2:1 powinniśmy znowu ruszyć na Polonię i kwestia byłaby taka, ile goli jeszcze strzelimy. Nie wiem, po co się cofaliśmy. Na przyszłość w takich sytuacjach musimy grać jak przy wyniku 0:0.

    - Znów pokazaliście, że potraficie grać do końca i zdobywać gole w ostatnich minutach.
    - To konsekwencja tego, że obudziliśmy się po przerwie. Trener nam powiedział w szatni „kilka słów" i każdy po tym wyszedł na boisko tak nastawiony, by dać z siebie wszystko.

    - A dlaczego Marcin Budziński po zdobytej bramce złapał się za głowę?
    - Piłka mu podskoczyła przed strzałem na jakiejś dziurze. Myślał, że nie trafi, ale na szczęście weszło (śmiech).

    - Ważne, że utrzymaliście kontakt z czołówką.
    - Tak, patrzyliśmy też na inne wyniki. Przed nami ważna kolejka. Zawisza pojedzie do Niecieczy, my podejmiemy u siebie Sandecję. Będziemy na pewno przyglądać się temu, co wydarzy się w Bydgoszczy, ale Cracovia przede wszystkim gra swoją grę - mamy swój styl i do końca, w każdym meczu, będziemy zawsze walczyć o wygraną.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ