Dobiegła wczoraj końca 19. kolejka, która zakończyła tegoroczne rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy. Cracovia odniosła pierwsze w sezonie zwycięstwo wyjazdowe, pokonując Koronę Kielce 2:1.

Ostatnie w tym roku rozdanie T-Mobile Ekstraklasy rozpoczęło się od starcia Korony Kielce z Cracovią. "Pasy" wybiegły na boisko w bojowym nastawieniu i dzięki świetnej grze zdominowały pierwszą połowę meczu, zdobywając przy tym dwie bramki. Autorami trafień byli Marcin Budziński i Deniss Rakels. W drugiej części spotkania gola dla kielczan zdobył Przemysław Trytko i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla Cracovii.

W piątek wieczorem odbył się mecz Śląska Wrocław z GKS-em Bełchatów. Pierwszego gola zdobył Marco Paixao, który rozegrał drugie spotkanie, po tym jak przez kilka miesięcy był wyeliminowany z gry przez kontuzję. Drugą bramkę dołożył jego brat, Flavio Paixao, i "Wojskowi" wygrywali 2:0. W jednej z ostatnich akcji trafienie dla beniaminka zaliczył Bartosz Ślusarski, ustalając wynik meczu na 2:1.

Pierwszym sobotnim starciem było spotkanie Jagiellonii Białystok z Górnikiem Zabrze. Po kilku gorszych meczach "Jaga" w końcu zagrała na miarę swoich możliwości. Zespół wyszedł na prowadzenie po bramce Przemysława Frankowskiego i miał kilka świetnych okazji do podwyższenia wyniku, do końca spotkania utrzymał się jednak wynik 1:0.

Następnie przyszedł czas na pojedynek Ruchu Chorzów z Wisłą Kraków. Chorzowianie nie zdołali wygrać czwartego z rzędu meczu na własnym boisku, ulegając rywalowi 1:2. Dwie bramki dla Wisły zdobył Paweł Brożek.

W Poznaniu Lech zmierzył się z Lechią Gdańsk. W 32. minucie spotkania gola dla gospodarzy zdobył Dariusz Formella. "Kolejorz" był drużyną przeważającą i miał okazje do podwyższenia wyniku, ale futbolówka nie chciała wpaść do siatki rywala i mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 1:0. Lechia nie zdołała oddać ani jednego celnego strzału.

Piłkarską niedzielę rozpoczęło starcie Podbeskidzia Bielsko-Biała z Zawiszą Bydgoszcz. W pierwszej połowie spotkania obydwie drużyny zdobyły po golu i wyszły na drugą część meczu zdeterminowane, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Udało się to "Góralom" dzięki bramce Bartosza Śpiączki, który dwie minuty wcześniej pojawił się na placu gry. Podbeskidzie - Zawisza 2:1.

Następnie Górnik Łęczna podjął na swoim boisku Legię Warszawa. Beniaminek sprawił dużą niespodziankę, ogrywając Mistrza Polski 3:1 i pozostaje niepokonany na własnym terenie w tym sezonie. Dwa razy na listę strzelców wpisał się znajdujący się w niezłej formie Fiodor Cernych.

Na zakończenie kolejki i pierwszej części sezonu Piast Gliwice zagrał z Pogonią Szczecin. Obydwa zespoły charakteryzuje w tym sezonie nieustabilizowana forma, trudno więc było przewidzieć, kto będzie górą. Mecz zakończył się zwycięstwem gliwiczan 1:0, dzięki bramce Kamila Wilczka, który wykorzystał błędy rywala w obronie.

Aleksandra Toczyłowska