Podsumowanie 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

    23.03.2015
    Podsumowanie 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
    Wielkie Derby Krakowa, Lech-Legia, czyli hit na szczycie i ekstraklasowy rajd Zawiszy – głównie pod tymi znakami upłynęły piątek, sobota i niedziela w kolejnym ligowym rozdaniu.

    Wielkie Derby Krakowa, Lech-Legia, czyli hit na szczycie i ekstraklasowy rajd Zawiszy - głównie pod tymi znakami upłynęły piątek, sobota i niedziela w kolejnym ligowym rozdaniu.

    W pierwszym meczu kolejki, w którym Pogoń podejmowała u siebie GKS Bełchatów padł hat-trick. Jego autorem był Marcin Robak, który ostatecznie pogrążył GKS. W meczu nie padła żadna inna bramka po każdej ze stron. W tym momencie wiemy już, że napastnik Portowców nie tylko dał swojej drużynie 3 punkty w ostatnim meczu, ale jego wyczyn stał się pośrednio gwoździem do trumny zawodowej przygody trenera Marcina Kieresia w klubie z Bełchatowa.

    W ekstraklasowej tabeli ciasno jest nie tylko z tyłu ale także z przodu. Dzięki temu piłkarze Śląska Wrocław mieli awansować na miejsce wicelidera po meczu z Górnikiem Łęczna, gdyby go wygrali. Los okazał się jednak przewrotny i mimo bramki Flavio Paixao w 82. minucie spotkania, gospodarzom udało się jeszcze wyrównać. Mecz zakończył się wynikiem 1:1 i Śląsk pozostał na czwartej pozycji.

    W trzecim piątkowym meczu Ruch Chorzów gościł na swoim stadionie idących jak burza w rundzie wiosennej piłkarzy Zawiszy. Po fatalnej serii, po której Bydgoszczanie znaleźli się w sytuacji pozornie bez wyjścia z dna tabeli, nastąpiło wiosenne odrodzenie. Zawisza nie stracił do tej pory gola i tylko bezbramkowo remisował lub wygrywał. Choć w meczu z Ruchem zawodnicy Mariusza Rumaka stracili pierwszą bramkę w rundzie, udało im się ostatecznie wygrać 2:1, dzięki czemu znowu zbliżyli się do 15. Chorzowian.

    Jak zwykle ogromną uwagę całej piłkarskiej Polski skupiły Wielkie Derby Krakowa. Do tego meczu piłkarze Kazimierza Moskala przystępowali po dobrym meczu rozegranym z Legią przy Łazienkowskiej, w którym padł remis. Nasi piłkarze mieli za plecami porażkę z Błękitnymi w Pucharze Polski. Powszechnie wiadomo jednak, że pojedynki derbowe mają nietypową specyfikę i w każdym przypadku szanse drużyn rozkładają się pół na pół. W pierwszej połowie, w 16. minucie Krzysztofa Pilarza pokonał Semir Stilić. Była to jednak pierwsza i ostatnia bramka do przerwy. Piłkarze "Pasów" mogli więc jeszcze szybko odrobić stratę i wypracować prowadzenie. Tak się niestety nie stało. W 53. minucie Wisła prowadziła już 2:0, ale nasi piłkarze błyskawicznie przystąpili do kontrataku. Minutę później piłkę w bramce gospodarzy umieścił Marcin Budziński. Wydawało się, że ten gol doda wiatru w żagle naszym zawodnikom, ale niestety mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Wisły.

    Mecz Lechii Gdańsk z Górnikiem Zabrze zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Lechici od początku rundy awansowali z 13. na 7. miejsce, dzięki dużej skuteczności i dobrej grze w defensywie (jedna stracona bramka w pięciu meczach na wiosnę). Po tym spotkaniu Lechia zrównała się punktowo w tabeli z Górnikiem.

    Radoslav Latal zmienił w zeszłym tygodniu Angela Pereza Garcie na stanowisku trenera Piasta Gliwice. Nie przyniosło to na razie wymiernych rezultatów. Piast przegrał na własnym stadionie z Koroną 1:2, choć wynik mógł być zdecydowanie gorszy dla gospodarzy. Goście mieli w tym spotkaniu stuprocentowe okazje, których nie wykorzystali.

    Czerwona kartka dla Arkadiusza Malarza nadała jeszcze większej dramaturgii pojedynkowi na szczycie w hicie kolejki, gdzie Lech Poznań podejmował przy Bułgarskiej Legię Warszawa. Do przerwy gospodarze i goście raczej się bronili i obyło się bez bramek. Po gwizdku na drugą część spotkania rozpoczęło się prawdziwe show! Malarz zagrał ręką poza polem karnym, zastąpić go musiał Dusan Kuciak, a z rzutu wolnego uderzał Barry Douglas i trafił. Lech prowadził 1:0, a 4 minuty później już 2:0 po strzale Kaspera Hamalainena. Jedyną bramkę dla drużyny Mistrza Polski zdobył Michał Kucharczyk . Lech - Legia 2:1.

    Tylko jedna bramka padła w niedzielę w Bielsku-Białej. Podbeskidzie, dzięki trafieniu Roberta Demjana, zapewniło sobie 3 punkty i umocniło swoją pozycję w grupie mistrzowskiej. Piłkarze Jagi, wobec tego wyniku spadli na trzecie miejsce w tabeli.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ