Mecz ułożył się dobrze dla Cracovii II, bowiem już w 8. minucie Mateusz Wdowiak wykorzystał doskonałe prostopadłe podanie od Łukasza Zejdlera i otworzył wynik meczu. Później jednak do głosu doszli Wiślanie, którzy zdobyli dwie bramki. "Pasy" szukały wyrównania, ale były nieskuteczne (m.in. rzutu karnego nie wykorzystał Bartosz Kapustka). Dopiero przed końcem pierwszej połowy Paweł Piątek wpakował piłkę do siatki, doprowadzając do remisu 2:2.

Po przerwie kibice zebrani na stadionie przy ulicy Wielickiej 101 obejrzeli kolejne gole. Zaczęło się od dwóch trafień gości, którzy w 56. minucie prowadzili już 4:2. Sytuacja podopiecznych trenera Wiącka zrobiła się trudna. Niemoc strzelecką w drugiej połowy przerwał dopiero Bartłomiej Dudzic w 70. minucie.

Jego gol dodał skrzydeł piłkarzom "Pasów", którzy zaczęli zamieniać okazje na kolejne bramki. W efekcie bramkarza Wiślan pokonali jeszcze: Patryk Moskal oraz ponownie Wdowiak i Piątek. Ostatecznie Cracovia II wygrała 6:4!

CRACOVIA II - WIŚLANIE JAŚKOWICE 6 : 4 (2 : 2)

Bramki dla „Pasów": Wdowiak 8., Piątek 44., Dudzic 70., Moskal 73., Wdowiak 79., Piątek 83.

Cracovia II: Szarek - Moskal, Wasiluk (46. Żurek), Wełna, Klimczyk (65. Dębowski) - Budziński (46. Jaroszyński), Krasuski, Zejdler (46. Dudzic) - Wdowiak, Kapustka, Piątek.

Trener Michał Wiącek: - Graliśmy z bardzo dobrym zespołem, obie drużyny zagrały ofensywnie, o czym świadczy końcowy wynik. Kibicom to spotkanie mogło się podobać. Graliśmy jdnak fatalnie w defensywie. Mimo sześciu bramek szwankowała też nasza skuteczność - powinniśmy byli zdobyć przynajmniej dwa razy tyle goli. Naszym wzmocnieniem byli bez wątpienia zawodnicy pierwszej drużyny "Pasów".

DG