Od 0:2 do 2:2. Remis Cracovii II z Iskrą Klecza Dolna

    21.05.2014
    Od 0:2 do 2:2. Remis Cracovii II z Iskrą Klecza Dolna
    Piłkarze Cracovii II zremisowali w środę w zaległym meczu 26. kolejki IV ligi z Iskrą Klecza Dolna 2:2. Pomimo tego, że spotkanie zakończyło się podziałem punktów to podopieczni Michała Wiącka mogą być stosunkowo zadowoleni, ponieważ przegrywali już 0:2.

    Piłkarze Cracovii II zremisowali w środę w zaległym meczu 26. kolejki IV ligi z Iskrą Klecza Dolna 2:2. Pomimo tego, że spotkanie zakończyło się podziałem punktów to podopieczni Michała Wiącka mogą być stosunkowo zadowoleni, ponieważ przegrywali już 0:2.

    CRACOVIA II - ISKRA KLECZA DOLNA 2:2 (0:1)

    Bramki dla Cracovii II:

    Wdowiak 80.

    Duszyk 88.

    Cracovia II: Szarek - Moskal, Bartosz (69. Klimczyk), Duszyk, Wawrzynkiewicz - Danielewicz (46. Zejdler), Kłusek (46. Panek), Kapustka - Gala (56. Pająk), Szewczyk, Wdowiak.

    Rosły zespół gości objął prowadzenie już w 7. minucie. Piłka po rzucie rożnym została wycofana na szesnasty metr, dopadł do niej zawodnik Iskry i plasowanym strzałem pokonał Oskara Szarka - Uczulałem moich piłkarzy na stałe fragmenty gry w wykonaniu Iskry Klecza Dolna. Przeciwnicy dysponowali przewagą fizyczną nad moim zespołem i potrafili to wykorzystać - mówi trener Michał Wiącek.

    Po zmianie stron goście podwyższyli swoje prowadzenie. Futbolówka wrzucana z narożnika boiska spadła na głowę obrońcy Iskry, który nie dał szans Szarkowi.

    Z biegiem minut "Pasy" zaczynały uzyskiwać coraz większą przewagę i w 80. minucie Mateusz Wdowiak dobił strzał Krzysztofa Szewczyka zmniejszając stratę do rywala. Osiem minut później był już remis. Na strzał z 40 metrów zdecydował się stoper Cracovii II Daniel Duszyk (na zdjęciu) i zerwał pajęczynę w bramce gości.

    W samej końcówce "Pasy" mogły zadać decydujący cios, ale Bartłomiejowi Pająkowi oraz Wdowiakowi zabrakło precyzji pod bramką gości - Graliśmy swoje, długo budowaliśmy akcje przez co rywal od 70 minuty nie miał już zupełnie sił. Szkoda tego meczu, bo myślę, że spokojnie był do wygrania. Chwała chłopakom za to, że przy stanie 0:2 się nie poddali i nadal walczyli. Na temat żenującego zachowania ławki rezerwowej przyjezdnych oraz pracy sędziów nie będę się wypowiadał - podsumował Wiącek.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ