Nasi juniorzy starsi po inauguracyjnym meczu z Bełchatowem, w którym niespodziewanie doznali porażki, przystąpili do treningów przygotowujących ich na kolejne spotkanie.

- Uważam, że w pierwszej połowie meczu z Bełchatowem zagraliśmy dobrze. Na początku stworzyliśmy sobie parę dogodnych sytuacji, ale niestety nie wiedzieć czemu, nie potrafiliśmy strzelić żadnej bramki. Tak naprawdę Bełchatów stworzył sobie w pierwszej połowie jedną dobrą sytuację, którą po prostu wykorzystał. Później dołożył kolejne trafienie, po naszym błędzie indywidualnym, a nam zabrakło czasu żeby odwrócić losy meczu na naszą korzyść - tak po sobotnim spotkaniu przegranym 1:2 mówił obrońca juniorów starszych „Pasów" Dominik Pieprzyca.

Dzień po meczu drużyna trenera Kordiana Wójsa spędziła na odnowie biologicznej. We wtorek część ekipy rozegrała międzyklasowy turniej pod nazwą „Spring Cup 2017" w Szkole Mistrzostwa Sportowego, który jest coroczną tradycją szkoły. Natomiast ci, którzy nie wzięli w nim udziału, pojawili się w ośrodku treningowym i trenowali wspólnie z rezerwami. Po dzisiejszej grze wewnętrznej z drugą drużyną „Pasów", jutro i w piątek juniorzy ponownie spotkają się przy Wielickiej, by jak najlepiej przygotować się do następnego spotkania.

- Od wtorku ciężko trenujemy i swoją ciężką pracę z tego tygodnia będziemy chcieli przełożyć na następny mecz, by móc się zrehabilitować za ostatnią porażkę. Wczoraj rozegraliśmy turniej w SMS-ie, który możemy zaliczyć do tych przygotowań. Stosujemy różne schematy, jeśli chodzi o taktykę i chcemy również poprawić te elementy, które nie do końca zadziałały w ostatnim meczu, żeby na przyszłość uniknąć błędów, które mogą nas pozbawić zwycięstwa - dodaje Dominik Pieprzyca.

Następne spotkanie nasi juniorzy rozegrają z UKS SMS Łódź w najbliższą sobotę o godzinie 13:00 w Łodzi.

Paulina Grzybowska