Stadion Cracovii gościł dzisiaj mecz towarzyski U21 Polska - Włochy, w ramach przygotowań obu drużyn do tegorocznych mistrzostw Europy. W przegranym 1:2 przez Biało-czerwonych spotkaniu mogliśmy oglądać na murawie dwóch zawodników "Pasów" - Pawła Jaroszyńskiego i w mniejszym wymiarze czasowym Krzysztofa Piątka.

Zgodnie z przewidywaniami w pierwszym składzie reprezentacji Polski do lat 21 wyszedł dziś jeden z dwóch powołanych zawodników „Pasów" Paweł Jaroszyński. Obrońca Cracovii był jedną z bardziej aktywnych postaci na boisku, popisując się kilkoma niezłymi rajdami lewą flanką i dośrodkowaniami w pole karne przeciwnika. „Jaro" miał o wiele więcej miejsca do popisu w pierwszej części pierwszej połowy spotkania, kiedy to Biało-czerwoni byli ekipą atakującą i utrzymującą się przy piłce.

Następnie jednak nadszedł okres dominacji Włochów, którzy na potwierdzenie strzelili bramkę w 29. minucie meczu. Na listę strzelców wpisał się Lorenzo Pellegrini, po tym jak otrzymał podanie od sprawiającego wiele problemów Polakom lewego skrzydłowego Federico Chiesy. Mimo przewagi Włochów nasza drużyna narodowa zdążyła jeszcze wyrównać tuż przed przerwą - Bartosz Kapustka kapitalnie znalazł Dawida Kownackiego, który pewnie wpakował piłkę do siatki mocnym strzałem.

Po przerwie Włosi zupełnie zepchnęli Polaków do defensywy. W 50. minucie Marco Benassi pokonał Jakuba Wrąbla z 30 metrów, a około kwadrans później goście mogli podwyższyć z rzutu karnego, który został podyktowany za faul mającego wyraźne problemy w dzisiejszym meczu Tomasza Kędziory - obronił jednak polski bramkarz! W 81. minucie na murawie zameldował się drugi z pasiastych reprezentantów Krzysztof Piątek, wchodząc za Mariusza Stępińskiego. Także i w tym okresie gry dominowali jednak goście, przez co nasz napastnik nie miał okazji popisać się dobrą akcją w ofensywie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się przegraną Polaków 1:2.

Spotkanie z Włochami było przedostatnim sprawdzianem naszej kadry przed czerwcowymi mistrzostwami Europy U21, które odbędą się w Polsce, między innymi na stadionie Cracovii. W poniedziałek Biało-czerwoni zmierzą się jeszcze w Kielcach z Czechami.

AT