Trener Michał Probierz po meczu z Sandecją Nowy Sącz
Trener Michał Probierz: Wiedzieliśmy, że Sandecja jest bardzo agresywna i to się potwierdziło. Mieliśmy problemy z utrzymaniem się przy piłce. Kiedy wydawało się, że przerwaliśmy największy napór i pod naszą bramką niewiele się działo gospodarze strzelili gola. Byliśmy źle ustawieni. Nie można w ostatnich minutach tak łatwo stracić bramki. Jest to bolesne, ale w takich momentach to uczy piłkarzy. Zabrakło nam Miro. Nie tak sobie wyobrażaliśmy to spotkanie. Nie potrafiliśmy dobić przeciwnika.
Nieobecność Grześka Sandomierskiego jest spowodowana urazem pleców. Dziś rano próbował jeszcze bronić, ale ból w plecach mu to uniemożliwiał. Dopiero w poniedziałek będziemy wiedzieć czy to coś poważniejszego. Nie chcieliśmy ryzykować. Adam Wilk spisał się dobrze. Przy bramce dla Sandecji nie miał szans.