Kordian Wójs: Derby były świetnym przypieczętowaniem jesieni

  • Wywiady
07.12.2017
Kordian Wójs: Derby były świetnym przypieczętowaniem jesieni
- Mecz z ŁKS-em Łódź w 8. Kolejce był dla nas przełomowy. Wygraliśmy 2:0, później przyszło zwycięstwo 5:1 z Resovią i od tego czasu w każdym kolejnym tygodniu rozpędzaliśmy się – trener juniorów starszych Cracovii Kordian Wójs podsumowuje jesień w wykonaniu swoich zawodników.

- Mecz z ŁKS-em Łódź w 8. Kolejce był dla nas przełomowy. Wygraliśmy 2:0, później przyszło zwycięstwo 5:1 z Resovią i od tego czasu w każdym kolejnym tygodniu rozpędzaliśmy się - trener juniorów starszych Cracovii Kordian Wójs podsumowuje jesień w wykonaniu swoich zawodników.

- Zakończyliście jesień wygraną 6:2 z Wisłą Kraków. Musi być pan bardzo zadowolony z wyniku i postawy swoich zawodników!

- Tak, jak najbardziej! Drużyna zapracowała sobie na ten wynik, ponieważ już od kilku kolejek pokazywała kawał dobrego futbolu. W ostatnich meczach byliśmy zespołem dominującym, stwarzającym sobie więcej sytuacji. Do pełni szczęścia zabrakło nam tylko trzech punktów w spotkaniu z Legią. Z wygraną w Warszawie ostatnie sześć kolejek byłoby bardziej kompletnych, ale i tak nie możemy narzekać. Dobra postawa w minionych tygodniach wynika z tego, że skład się ustabilizował i piłkarze zgrali się ze sobą.

- Tylko jedna przegrana w 17 meczach to bardzo imponujący wynik!

- W 4. kolejce pokonaliśmy 5:0 Koronę Kielce i zaraz po tym przytrafił nam się nieudany mecz z Motorem Lublin, w którym ponieśliśmy porażkę 1:4. Zagrało w tym spotkaniu więcej zmienników i niestety przytrafiła nam się przegrana. Nasza jedyna, mieliśmy bowiem dużo remisów - osiem, czyli najwięcej w lidze.

- Można powiedzieć, który mecz był dla was przełomowy?

- Myślę, że było to spotkanie z ŁKS-em Łódź w 8. kolejce. Wygraliśmy ten mecz 2:0, później przyszło zwycięstwo 5:1 z Resovią i od tego czasu w każdym kolejnym tygodniu rozpędzaliśmy się. Jedynie spotkanie z MOSP-em Białystok w 14. rozdaniu wymyka się spod tego schematu - bezbramkowo zremisowaliśmy z outsiderem ligi, źle się prezentując. O mało nie przegraliśmy tego meczu, a przed spotkaniem bardzo liczyliśmy na trzy punkty.

- Jak zespół zareagował po tym słabszym meczu?

- Porozmawialiśmy z drużyną i reakcja była bardzo dobra. Ostatnie mecze były już na naprawdę wysokim poziomie, bardzo solidne w naszym wykonaniu. Widać to było między innymi w końcowym meczu derbowym z Wisłą, w którym triumfowaliśmy 6:2. Było to świetne przypieczętowanie jesieni.

- Piąte miejsce na koniec jesieni to dobra lokata, gdy weźmie się pod uwagę, jak graliście w pierwszej części sezonu?

- Jest duży niedosyt. Szkoda szczególnie remisów z ostatnimi zespołami w tabeli. Moglibyśmy mieć z cztery, do sześciu punktów więcej, co - gdy spojrzy się w tabelę - robiłoby kolosalną różnicę, bylibyśmy bowiem w pierwszej dwójce. Niemniej jednak cieszę się, że przegraliśmy tylko jeden mecz i ukształtował nam się dobry zespół. Naszym celem jest utrzymanie, zapewni je sobie sześć pierwszych drużyn, jesteśmy piąci, więc jest dobrze. Takie powinno być nasze podejście.

- Dwa pierwsze zespoły zagrają w mistrzostwach Polski. Jest to wasz drugi cel?

- Brakuje nam czterech punktów do miejsca premiowanego grą w mistrzostwach Polski, na 13 wiosennych meczów dziewięć zagramy jako gospodarze, a zawodnicy poczuli moc, więc może to być jeden z naszych celów. Nie mówimy o tym głośno, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by być może namieszać w lidze i zrobić frajdę sobie i kibicom Cracovii. Pierwszym celem jest jednak utrzymanie w szóstce.

- Niektórzy pana zawodnicy dostają szansę trenować z pierwszą drużyną, co sprawia, że na pewno jest duża mobilizacja w zespole, by pokazywać się w meczach z jak najlepszej strony.

- Tak, najlepsi dostają szansę na treningi u trenera Probierza, czynią przy tym duże postępy. Nasi zawodnicy są zapleczem pierwszego zespołu, co bardzo odczuwają. Trener Probierz jest często na naszych meczach, gdy zauważy, że ktoś się wyróżnia, bierze go na treningi. Dla zawodników jest to największa nobilitacja, ponieważ ich marzeniem jest grać w pierwszym zespole.

- Jakie są plany na zimowe przygotowania?

- Do okresu Świąt mamy w planie dwa tygodnie pracy podtrzymująco-kształtującej pod względem motorycznym, żeby nie zejść zbyt szybko z obciążeń. Tydzień przed Świętami zaczną się lżejsze treningi, później zawodnicy dostaną natomiast wolne. Po przerwie świątecznej będą trenowali indywidualnie według rozpisek, biegając i ćwicząc na siłowni. 8 stycznia planujemy wrócić do treningów na obiektach klubowych. Z kolei w dniach 20 - 27 stycznia będziemy przebywali na obozie w Cieszynie.

- Znamy już też plan sparingowy?

-  27 stycznia, wracając z obozu, zagramy z GKS-em Tychy, 3 lutego przyjedzie do nas zespół Podbeskidzia Bielsko-Biała - który w CLJ zachód również zajmuje piąte miejsce. Tydzień później zmierzymy się z Orkanem Szczyrzyc, a jeszcze w kolejnym tygodniu naszym rywalem będzie Busko-Zdrój. Na koniec przygotowań zagramy z Tarnovią i Hutnikiem Kraków. To będą mecze weekendowe, może dojdą jeszcze z dwa, trzy sparingi w środku tygodnia. Chcemy się zgrać podczas sparingów, żeby w początkowych meczach wiosennych nie musieć się już rozpędzać, tylko móc od samego początku punktować w walce o nasze cele.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ