Mateusz Szczepaniak: Zdrowa rywalizacja sprzyja rozwojowi
- Jak oceniłbyś początek sezonu w waszym wykonaniu?
- Ciężko powiedzieć. Nasze wyniki i liczba zdobytych punktów nie wyglądają dobrze, trzeba jednak pamiętać, że w zespole nastąpiło wiele zmian. Dużo zawodników odeszło, a w ich miejsce pojawiło się wielu nowych. Myślę, że na ocenę przyjdzie czas za około pięć meczów.
- Widzicie jednak postępy?
- Czujemy, że zgrywamy się i z meczu na mecz nasza gra powinna wyglądać coraz lepiej.
- W pierwszych czterech meczach wchodziłeś z ławki rezerwowych, w końcu wywalczyłeś sobie jednak miejsce w pierwszym składzie. Na pewno rywalizacja skłania do jeszcze cięższej pracy?
- Jak najbardziej. Rywalizacja jest potrzebna. Dobrze jest mieć w zespole zdrową rywalizację, bo sprzyja to rozwojowi. U nas jest spora konkurencja, wszyscy musimy więc ciężko trenować, by wywalczyć sobie miejsce w składzie.
- W meczu z Górnikiem popisałeś się świetną asystą przy golu Sergeia Zenjova. Jak dogadujesz się na boisku z Sergeiem i resztą nowych zawodników?
- Wiem, że Sergei lubi dostawać takie piłki do przodu, super, że wyszła nam ta akcja. Dogadujemy się coraz lepiej, ćwiczymy bowiem na treningu takie schematy. Prostopadła piłka była jednym z zagrań, których mieliśmy próbować.
- W piątek mecz we Wrocławiu. Jakim rywalem będzie Śląsk?
- Śląsk ma niezłą drużynę. Myślę, że jest dość nieprzewidywalnym zespołem, podobnie jak my. Jeśli chodzi o nas, jeżeli poprawimy kilka aspektów taktycznych, to jesteśmy w stanie wygrać ten mecz.