Wojciech Stawowy: To będzie nowe rozdanie

    12.01.2013
    Wojciech Stawowy: To będzie nowe rozdanie
    - Chłopcy nie będą rywalizować tylko o to, by wywalczyć sobie miejsce w pierwszej jedenastce na pierwszy mecz rundy wiosennej, ale także o to, żeby być w kadrze pierwszej drużyny, żeby kiedy zakończy się jeden dzień treningowy, na następny dzień również się w tej kadrze znaleźć. Po każdym treningu nastąpi weryfikacja – mówi w obszernym wywiadzie trener Cracovii Wojciech Stawowy. Już w najbliższy poniedziałek piłkarze Cracovii rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej.

    - Chłopcy nie będą rywalizować tylko o to, by wywalczyć sobie miejsce w pierwszej jedenastce na pierwszy mecz rundy wiosennej, ale także o to, żeby być w kadrze pierwszej drużyny, żeby kiedy zakończy się jeden dzień treningowy, na następny dzień również się w tej kadrze znaleźć. Po każdym treningu nastąpi weryfikacja - mówi w obszernym wywiadzie trener Cracovii Wojciech Stawowy. Już w najbliższy poniedziałek piłkarze Cracovii rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej.

    - Teoretycznie wciąż trwają urlopy, choć chyba można śmiało powiedzieć, że przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęły się już na dobre. Piłkarze trenują indywidualnie, trenerzy również pracują..

    - Przygotowania do rundy wiosennej rozpoczęły się dla nas - trenerów, równo z tym, kiedy skończyła się runda jesienna. Wtedy też zaczęliśmy prace nad tym, aby przygotować cały okres przygotowawczy.

    - Na czym polegają indywidualne treningi, które przeprowadzają pana podopieczni?

    - Piłkarze, po pewnym okresie takich naprawdę prawdziwych urlopów, które trwały 2 tygodnie, przeszli do zajęć stricte treningowych. Otrzymali od trenera Piotra Jankowicza precyzyjne rozpiski, wiedzieli dokładnie, co i kiedy mają robić - ile biegać, ile ćwiczyć, jakie stosować elementy siłowe, wiedzieli, kiedy mogą wykonywać jakieś zajęcia, jeśli chodzi o sporty uzupełniające. Bardzo sumiennie pracowali, dzięki czemu 14 stycznia przyjadą już z pewną podbudową treningową, która pozwoli nam od razu wejść w zajęcia piłkarskie, czy zajęcia motoryczne. Dzięki temu nie stracimy żadnego dnia, aby wprowadzać zawodników w cokolwiek.

    - Czy wyniki treningów indywidualnych piłkarzy zostaną skontrolowane?

    - Oczywiście. To wyjdzie w ciągu pierwszych dwóch dni, a potem także w trakcie testów wydolnościowych, które będziemy robić pod koniec przyszłego tygodnia. Drugi czynnik kontrolujący to waga. Każdy zawodnik był przed wyjazdem na zgrupowanie ważony i miał jasno zapowiedziane, że ta waga musi być taka sam, a będzie mile widziane, gdy będzie nawet mniejsza. Absolutnie nie może być jednak większa, bo będzie to oznaczało, że ten ktoś nie do końca zrozumiał, po co pojechał na urlop, po co miał wykonywać indywidualnie zajęcia rozpisane przez trenera Jankowicza, a tym samym taki zawodnik nie do końca zdaje sobie sprawę, po co wraca z urlopu i o co Cracovia będzie wiosną grała. Krótko mówiąc, taki zawodnik nie miałby u mnie łatwo.

    - Czy przewiduje pan pewne nowinki, które mogą zostać wprowadzone na treningach w czasie okresu przygotowawczego?

    - Oczywiście. Z pewnością zmianie ulegną zajęcia. Nie może być sytuacji, że trenerowi Stawowemu zlepiły się kartki, albo używa laptopa raz do roku i to, co sobie w nim wpisał i zanotował obowiązuje go przez cały rok. Zajęcia będą się różnić i na pewno nie będzie monotonnie. Piłkarze będą widzieć piłkę od pierwszego dnia treningów, choć przecież w niektórych klubach jest tak, że nie ogląda się jej przez kilka tygodni zajęć. Nasi piłkarze będą od samego początku obcować z piłką, to przecież ich główne narzędzie pracy. W naszych treningach będzie chodziło głównie o to, by zawodnicy mieli coś nowego, by przychodzili na zajęcia z dużym zainteresowaniem i chęcią. Co więcej, trzeba iść z duchem czasu.

    - Co pan przez to rozumie?

    - Trener nie może stać w miejscu. Tak jak rozwija się piłka, trener równie dynamicznie musi rozwijać swój warsztat szkoleniowy. Pracowali nad tym wszyscy nasi szkoleniowcy. Trener Jankowicz też ma wiele pomysłów, aby ta drużyna była jeszcze lepiej przygotowana pod kątem fizycznym do rundy rewanżowej. Trzeba zauważyć, że naszą silną stroną było przede wszystkim to, że jesienią nie mieliśmy właściwie żadnych kontuzji wynikających z tzw. błędów w sztuce. Chcielibyśmy to powtórzyć, ale chcielibyśmy też lepiej wyglądać na boisku, być szybsi, bardziej agresywni w naszej grze.

    - Czego jeszcze możemy się spodziewać?

    - Zmieni się sposób rywalizacji w zespole. Chłopcy nie będą rywalizować tylko o to, by wywalczyć sobie miejsce w pierwszej jedenastce na pierwszy mecz rundy wiosennej, ale także o to, żeby być w kadrze pierwszej drużyny, żeby kiedy zakończy się jeden dzień treningowy, na następny dzień również się w tej kadrze znaleźć. Po każdym treningu nastąpi weryfikacja. Na treningach nie będzie więcej niż dwudziestu, maksymalnie dwudziestu dwóch zawodników, nie licząc bramkarzy, a przecież kadrę mamy liczniejszą. Znajduje się w niej dużo młodzieży i to będziemy weryfikować. Nasza kadra cały czas będzie szeroka, ale ona będzie inna - każdy będzie miał taką samą szansę na to, by następnego dnia w niej się znaleźć i, niestety, taką samą, aby z tej kadry wylecieć. Gdy będziemy mieć treningi w poniedziałek, piłkarze będą rywalizować o to, by kontynuować zajęcia we wtorek, środę, czy czwartek, a nie być wycofanym do rezerw. Myślę, że to spowoduje że chłopcy będą się bardziej pilnować, a ich podejście do treningów będzie w pełni profesjonalne.  Wiosną walczymy o Ekstraklasę i musimy być do tego pod każdym względem przygotowani.

    - Czy ta zasada, o której pan wspomina dotyczy wszystkich zawodników?

    - Ta zasada obowiązuje wszystkich, ponieważ wszyscy jesteśmy równi, tak samo potrzebni. Nie ma u nas gwiazd, piłkarzy lepszych, gorszych i nikt nie ma specjalnych przywilejów. Każdy wie, jakie w drużynie obowiązują zasady i nikt nie jest z tego zwolniony. Jeżeli się ktoś zasadom podporządkowuje, jeśli ktoś pracuje, to znaczy, że zależy mu na Cracovii, chce w niej grać i zależy mu na tym, aby drużyna awansowała do Ekstraklasy. Natomiast jeśli się ktoś ślizga, buja, to znaczy, że mu nie zależy, a dla takich ludzi w moim zespole nie ma miejsca. Może to jest przykre i ostre, co mówię, bo naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń, jeśli chodzi o prace piłkarzy w rundzie jesiennej - pracowali przecież bardzo sumiennie i solidnie - ale teraz jest nowe rozdanie. Chłopcy będą rywalizować nie tylko o to, by być w kadrze i walczyć o podstawową jedenastkę, ale także, by mieć miejsce każdego dnia i tak pracować, żeby nie spowodować takiej sytuacji, ze ja będę zmuszony kogoś z tej kadry wycofać.

    - Jeśli dany zawodnik straci miejsce w kadrze jednego dnia, czy jest szansa, by powrócił do niej po dwóch, trzech dniach?

    - To by było za łatwe. Przyjmujemy zasadę, że taki piłkarz będzie miał tydzień czasu, żeby się zreflektować i przemyśleć swoje zachowanie. Jeżeli przez ten czas będzie pracował solidnie w rezerwach, będzie się w nich wyróżniał, to dostanie drugą szansę. Jeśli natomiast drugi raz powtórzy to samo, to nastąpi przesuniecie bezpowrotne. Piłkarze doskonale wiedzą, jakim ja jestem trenerem, czego wymagam i czego oczekuję, doskonale wiedzą, jakie zasady obowiązują u nas w zespole i naprawdę nic nikogo nie może zaskoczyć. Tu chodzi tylko i wyłącznie o dobrą wolę, o to, żeby mieć wspólny jednolity cel, być zespołem, który tworzy jedną wielką, zgraną rodzinę, która nazywa się Cracovia i która chce awansu do Ekstraklasy.

    - Ciekawa koncepcja...

    - Tak jak powiedziałem wcześniej: kadra pierwszej drużyny jest szeroka, natomiast na zajęciach będzie maksymalnie dwudziestu dwóch zawodników. Reszta będzie trenowała z zespołem rezerw, ale nie będzie to żadnym problemem, żadną ujmą na honorze z tego względu, że rezerwa będzie wykonywać dokładnie to samo, co pierwszy zespól. Jeśli np. w poniedziałek  pierwsza drużyna wykona pewnego rodzaju ćwiczenia, to rezerwa po południu przeprowadzi dokładnie te same ćwiczenia i trening. Zawodnicy nie będą naprawdę niczego tracić, poza tym, że nie będzie ich w pierwszym zespole. W przypadku młodych piłkarzy to wszystko będzie bardzo rotacyjne. Będzie to wyglądało tak, że przykładowo przez tydzień będzie trenował jeden z młodych zawodników, w kolejnym tygodniu powróci do rezerw, by ustąpić miejsca następnemu. Natomiast, jeśli młodzi chłopcy znajdą się w kadrze pierwszej drużyny, obowiązywać ich będą te same zasady, co zawodników starszych. Każdy z młodych piłkarzy będzie miał szansę na to, by wyjść z tej rotacji i na stałe znaleźć się w kadrze. Rotacja obejmie tylko tych zawodników, którzy wyróżniają się w rezerwach, ale nie są jeszcze na tyle silni, aby zadomowić się na stałe w pierwszym zespole. Z systemu rotacyjnego będą wyłączeni ci zawodnicy, którzy na stałe znaleźli się w pierwszej drużynie.

    - W jaki sposób będzie odbywać się selekcja piłkarzy z drużyny rezerwowej?

    - Każdy trening drużyny rezerwowej będzie monitorowany przeze mnie, albo przez trenera Gabora, a poza tym będziemy w bardzo ścisłej komitywie z trenerami tego zespołu. Stanowimy sztab trenerski, który cały czas, dzień po dniu będzie się ze sobą konsultował i wymieniał informacjami. Jeśli trenerzy, nie tylko rezerw, ale i zespołów juniorskich, stwierdzą, że jest w ich drużynie zawodnik, który wyróżnia się na tle grupy, to przyjrzymy się i mu i być może w nagrodę taki zawodnik będzie dostawał szansę współpracy nie na stałe, ale rotacyjnie z pierwszym zespołem. Taki młody zawodnik będzie jednak świadomy tego, że swoją ciężką pracą może zadomowić się w pierwszej drużynie na dłużej. A przecież celem każdego młodego zawodnika powinien być pierwszy zespół.

    DG, MK

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ