Dwugłos trenerski po meczu Bogdanki Łęczna z Cracovią

    27.04.2013
    Dwugłos trenerski po meczu Bogdanki Łęczna z Cracovią
    Oto jak mecz oceniali szkoleniowcy obu zespołów.

    Oto jak mecz oceniali szkoleniowcy obu zespołów.

    Wojciech Stawowy: - Bardzo cieszę się z powrotu do Łęcznej, bo okres pracy tutaj wspominam bardzo mile. Przed spotkaniem zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjeżdżamy na ciężki teren, jednak po remisie u siebie z Olimpią Grudziądz chcieliśmy koniecznie zdobyć komplet punktów na wyjeździe. Bez wątpienia można uznać, że spotkanie ułożyło się dla nas bardzo dobrze i szybko zdobyta bramka ułatwiła nam wywiezienie trzech punktów z Lubelszczyzny. Myślę, że potem kontrolowaliśmy już cały czas mecz. Wprawdzie w pierwszej połowie kilka razy było gorąco pod naszą bramką po stałych fragmentach gry i spotkanie mogło się ułożyć inaczej, gdyby gospodarze zdołali wyrównać, ale to jednak my zdobyliśmy drugiego gola, gdy w drugiej połowie udało nam się wyprowadzić wzorcowy kontratak. Chciałbym pogratulować moim piłkarzom dobrej postawy.

    Piotr Rzepka: - Szczególnie przykro przegrywać u siebie, bo ostatni raz przydarzyło nam się to bardzo dawno temu, w sierpniu ubiegłego roku. Wiedzieliśmy jakim potencjałem dysponuje Cracovia, ale nie pomogliśmy sobie. Mieliśmy w dzisiejszym meczu doskonały przykład na to, że gdy drużynie takiej jak Cracovia sprezentuje się szybko bramkę, to potem ciężko odrobić tą stratę. Mecz z każdą minutą stawał się dla nas trudniejszy, aż w końcówce meczu, po naszym błędzie w środku pola, rywal stworzył sobie okazję bramkową i nastąpiła egzekucja, w postaci strzału nieomal do pustej bramki. Niestety, w pierwszej lidze trzeba wykazywać trochę więcej cwaniactwa, zwłaszcza, gdy gra się z tak dobrym zespołem, jak Cracovia. Rozegraliśmy dziś jeden z lepszych meczów tej wiosny, ale mimo to nie mamy punktów.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ