Dwugłos trenerski po meczu Cracovii z Zawiszą

    07.10.2012
    Dwugłos trenerski po meczu Cracovii z Zawiszą
    Oto co na konferencji po spotkaniu Pasów z bydgoskim Zawiszą powiedzieli szkoleniowcy obu zespołów.

     

    Wojciech Stawowy: Bardzo mi zależało na tym, żeby mecz z Zawiszą nie stał na poziomie pierwszoligowym, a to z tego względu, że spotkały się dwa bardzo dobre zespoły, które grają w piłkę, które są dobrze poukładane, które ukierunkowane są już na grę w Ekstraklasie i od takich drużhyn wymagać trzeba by grały właśnie na poziomie Ekstraklasy. Myślę, że udało się to osiągnąć, bo było to naprawdę bardzo dobre spotkanie. Chciałbym pogratulować moim piłkarzom, bo dwa dni po tak ciężkim meczu Pucharu Polski, jaki rozegraliśmy w Świnoujściu przyszło nam się zmierzyć z Zawiszą. Mój zespół naprawdę robił w tym meczu wszystko to, co w piłce należy robić: grał atak pozycyjny, grał z kontrataku, kreował grę, prowadził grę, skutecznie się bronił, strzelał bramki, a ponadto zostawił na boisku kawał zdrowia. Czego więcej od chłopaków wymagać? W kontekście przygotowania drużyny chcę podziękować również trenerowi Jankowiczowi, który pilnuje chłopaków jeśli chodzi o kwestie motoryczne i teraz widać, jak dobrze przygotował ich do sezonu. Byliśmy w tym spotkaniu zespołem niezwykle zdeterminowanym, bo zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak ważny jest to dla nas mecz. Wprawdzie mamy za sobą dopiero 11. kolejkę i nawet w tym roku pozostało jeszcze sporo meczów do rozegrania, ale jeśli się gra z "sąsiadem" w tabeli, który ma cztery punkty przewagi, jeżeli Flota Świnoujście w międzyczasie wygrywa swój mecz to my, chcąc pozostać w czołówce, nie mogliśmy z Zawiszą przegrać. Chwała chłopakom, że zagrali to spotkanie na bardzo dobrym poziomie. Ta drużyna z każdym meczem rośnie w siłę, a przecież wciąż jest ona w budowie. Oni z każdym meczem będą rośli w siłę - nie można zapominać, że zespół Cracovii jest "po przejściach". Żeby po spadku z Ekstraklasy umotywować i zbudować drużynę, stworzyć atmosferę, sprawić, że drużyna będzie chciała wygrywać wiedząc po co ubiera koszulkę w biało-czerwone pasy - to jest wielka zasługa tych chłopaków. Trzeba temu zespołowi kibicować, bo grają dla Cracovii i grają dla siebie, wykonując kawał dobrej roboty. Myślę, że dziś nawet ci, którzy zwykle krytykują Pasy zamilczą, bo jest za co dziękować chłopakom i za co im gratulować. 

    Jurij Szatałow: Na pewno wygrał dziś zespół lepszy - to było widoczne na boisku. W sytuacjach bramkowych być może było jednak po równo. Ten rzut karny dla Cracovii, patrząc z boku, wyglądał trochę dziwnie, ale na takie sytuacje zawsze trzeba spojrzeć na spokojnie, obejrzeć powtórkę telewizyjną. Tak, czy inaczej: na pewno nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Mimo to mieliśmy taką sytuację, że przed Adrianem Błądem był tylko bramkarz i takie sytuacje, na tym poziomie, trzeba wykorzystywać. Tak jak powiedziałem: wygrał jednak zespół lepszy i chciałem pogratulować Cracovii, zaś my koncentrujemy się już na następnych meczach.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ