Nieudana inauguracja nowego sezonu

    21.07.2014
    Nieudana inauguracja nowego sezonu
    W pierwszym meczu nowego sezonu T-Mobile Ekstraklasy Cracovia przegrała w Zabrzu z miejscowym Górnikiem 0:2.

    W pierwszym meczu nowego sezonu T-Mobile Ekstraklasy Cracovia przegrała w Zabrzu z miejscowym Górnikiem 0:2.

    Spotkanie rozpoczęło się od mocnego ciosu wyprowadzonego przez zawodników Górnika. Gospodarze świetnie wykorzystali rzut rożny i już w 5. minucie objęli prowadzenie za sprawą Błażeja Augustyna.

    W kolejnych minutach zabrzanie przeprowadzili jeszcze kilka akcji, raz było naprawdę groźnie, ale świetną interwencją popisał się Krzysztof Pilarz. Cracovia nie pozostawała dłużna i również próbowała postraszyć bramkę Pavela Steinborsa. Na mocne strzały z dystansu zdecydowali się m.in. Marcin Budziński i Krzysztof Nykiel, zaś Mateusz Cetnarski -  dla odmiany - szukał szczęścia uderzeniem głową z 10 metrów.

    W 43. mogło być jednak 2:0 dla Górnika. Najpierw jednak doskonałą sytuację zmarnował Rafał Kosznik, który był już właściwie oko w oko, rzęsa w rzęsę z Pilarzem, a po chwili sytuację dla Górnika próbował jeszcze ratować Adam Danch, który jednak fatalnie spudłował z 15 metrów.

    Gdy wydawało się, że będzie to ostatnia groźna akcja w pierwszej połowie, dał o sobie znać Łukasz Madej, który znalazł się na prawej stronie, pociągnął z piłką w pole karne, a następnie uderzył z 10 metrów po krótkim rogu. Świetnie spisał się jednak Pilarz.

    Po zmianie stron niezłą akcję przeprowadził Górnik, ale ostatecznie Pilarz nawet nie musiał interweniować. W odpowiedzi w 50. minucie Dariusz Zjawiński wpadł w pole karne, zagrał do nabiegającego Dawida Nowaka, lecz tego uprzedził wychodzący z bramki golkiper Górnika.

    W 58. minucie niezłą akcję lewą stroną przeprowadził Adam Marciniak, który zdołał dośrodkować na nogę Zjawińskiego, lecz ten, będąc w diablo trudnej sytuacji, przeniósł piłkę nad poprzeczką.

    W odpowiedzi trzy minuty później Górnik wykreował efektowną akcję, na końcu której Robert Jeż znalazł się z piłką na 15. metrze. Miał mnóstwo miejsca i czasu, by oddać precyzyjny strzał na bramkę "Pasów", na szczęście jednak minimalnie spudłował.

    W 67. minucie dał o sobie znać Sebastian Steblecki, który na placu gry pojawił się kilka chwil wcześniej. Popularny "Stebel" zakręcił w swoim stylu rywalami, by następnie dograć w uliczkę do wybiegającego Nowaka. Ten jeszcze szukał w polu karnym Zjawińskiego, ale zagrał za mocno i za wysoko.

    Z każdą minutą akcje Cracovii nabierały jednak coraz większego tempa. W 71. minucie mocno uderzał Budziński, a chwilę później prawdziwe zamieszanie wkradło się w szeregi defensywy Górnika po rzucie rożnym wykonywanym przez "Pasy". Miejscowi kibice irytowali się przy kolejnych nerwowych zagraniach swoich idoli, zaś Cracovia atakowała. W 73. minucie zabrzanie zanotowali kolejną stratę w środkowej części boiska, piłkę przejął Mateusz Żytko, który zagrał prostopadłą piłkę do wybiegającego Zjawińskiego. Król strzelców I ligi uderzył w pełnym biegu z 12 metrów, jednak niecelnie.

    Na początku ostatniego kwadransa meczu gospodarze uspokoili nieco grę, a przede wszystkim oddalili ją od swojej bramki. Jakby tego było mało, w 78. minucie Kosznik huknął z 15 metrów, ale nad poprzeczką. 180 sekund później tym samym zrewanżował się Budziński. Po jego strzale piłka mknęła z dużą prędkością, ale zakończyła swój bieg na budowanej trybunie za bramką Górnika.

    W 85. minucie mocno  z rzutu wolnego uderzył Damian Dąbrowski, jednak futbolówka minęła światło bramki. Cracovia do końca walczyła o zdobycie bramki na wagę remisu, zabrzanie okazali się jednak zaporą nie do przejścia. A gdy wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem gospodarzy 1:0, ci poszli z błyskawiczną kontrą, Mateusz Zachara zakręcił w polu karnym dwoma obrońcami "Pasów", a następnie precyzyjnym strzałem po ziemi z 10 metrów ustalił wynik tego pojedynku.

    W dzisiejszym meczu ujrzeliśmy na boisku aż czterech debiutantów w barwach Cracovii: Dariusza Zjawińskiego, Mateusza Cetnarskiego, Bartosza Rymianaka oraz Boubacara Diabanga, który pojawił się na placu gry w drugiej połowie. Co więcej, dzisiejsze spotkanie było także oficjalnym debiutem dla trenera Roberta Podolińskiego, a także jego asystentów ze sztabu szkoleniowego.

    Warto także odnotować  obecność na trybunach stadionu przy ul. Roosevelta nowego Mistrza Świata, Lukasa Podolskiego. Reprezentant Niemiec, prywatnie kibic Górnika, został bardzo ciepło przyjęty przez włodarzy i kibiców zabrzańskiego klubu.

    GÓRNIK ZABRZE - CRACOVIA 2 : 0 (1 : 0)

    1:0 - Augustyn 5.

    2:0 - Zachara 90.

    Górnik Zabrze: Steinbors - Augustyn, Szeweluchin (16. Sadzawicki), Gancarczyk (76. Drewniak), Sobolewski, Danch, Gergel, Jeż (88. Gwaze), Madej, Kosznik, Zachara.

    Cracovia: Pilarz - Żytko, Mikulić, Rymaniak - Nykiel (55. Diabang), Dąbrowski, Budziński (85. Kita), Cetnarski (58. Steblecki), Marciniak - Zjawiński, Nowak.

    Żółte kartki: Rymaniak - Steinbors.

    Sędziował: Paweł Raczkowski (Mazowiecki ZPN).

    Aby prześledzić zapis relacji wystarczy kliknąć [W TYM MIEJSCU].

    DG

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ