Trenerski dwugłos po meczu Olimpii z Cracovią

    20.09.2012
    Trenerski dwugłos po meczu Olimpii z Cracovią
    Oto wypowiedzi trenerów obu drużyn podczas wczorajszej pomeczowej konferencji prasowej.

    Oto wypowiedzi trenerów obu drużyn podczas wczorajszej pomeczowej konferencji prasowej.

    Wojciech Stawowy: - Cóż mogę powiedzieć po takim meczu? Mogę powiedzieć tylko tyle, że gratuluję trenerowi Olimpii Grudziądz zwycięstwa. Mieliśmy świadomość, że czeka nas w Grudziądzu ciężkie spotkanie, bo Olimpia to dobry zespół. Myśmy tek naprawdę ten mecz przegrali w ciągu pierwszych dwudziestu pięciu minut, które w naszym wykonaniu były bardzo słabe. Nie umieliśmy zareagować na sytuacje boiskowe, szybko straciliśmy bramki i to ułożyło spotkanie. Potem ciężko było nam odrobić te straty, przy dobrze zorganizowanej grze przeciwnika. Mnie ta dzisiejsza porażka daje dużo do myślenia. Musimy wyjaśnić sobie, dlaczego w tym pierwszym fragmencie meczu byliśmy tak bardzo zdekoncentrowani, dlaczego tak źle „weszliśmy" w ten mecz. Zapłaciliśmy za te błędy cenę, jaką była utrata dwóch bramek, a w konsekwencji - trzech punktów.

    Tomasz Asensky: - Chciałem pogratulować mojej drużynie, że dobrze podeszła do tego spotkania i zrealizowała w pełni wszystkie założenia przedmeczowe. Po analizie zespołu Cracovii wiedzieliśmy, że jest to zespół grający specyficznie, mega-ekstremalnie próbujący grac w piłkę, podaniami od nogi do nogi. W tym szukaliśmy klucza do tego meczu - skupiliśmy się na odcinaniu zawodników środka pola od piłek, a to było największą bronią Cracovii: wymiana wielu podań, duża mobilność zespołu. To nasze ustawienie, gdzie byliśmy blisko siebie, skoncentrowani, nie popełniający błędów w defensywie, udało nam się zrealizować wszystkie zadania i wygrać mecz. Oczywiście nie ustrzegliśmy się drobnych mankamentów, ale boisko nie sprzyjało grze w piłkę - było bardzo mokre i grząskie. Chciałem pochwalić chłopaków, że po porażce w Tychach - na wyjazdach gramy bardzo „w kratkę" i jesteśmy zupełnie innym zespołem - w spotkaniu z Cracovią potrafili się podnieść. Mogliśmy wygrać wyżej niż 2:0, ale po raz kolejny nie strzeliliśmy karnego. To już nasz trzeci niewykorzystany karny w tym sezonie. Śmiejemy się już, że przy karnych chyba będziemy musieli rozgrywać piłkę, bo pomimo, że wciąż to ćwiczymy na treningach, to w meczach zamiast coraz lepiej, wychodzi nam to coraz gorzej. Nad tym na pewno będziemy musieli popracować, bo nie możemy tak lekkomyślnie tracić okazji na strzelanie goli. Mimo to jeszcze raz chciałem pogratulować drużynie dobrego meczu i wywalczenia cennych punktów.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ