Wojciech Kaczmarek: Mecz jak każdy inny

Wojciech Kaczmarek wrócił dziś do Wrocławia i w walnym stopniu przyczynił się do remisu Cracovii w spotkaniu ze Śląskiem. - Miło, ale szkoda, że nie wygraliśmy - przyznał kilka minut po końcowym gwizdku.
Golkiper Cracovii nie traktował konfrontacji ze swoją byłą drużyną w sposób szczególny. - To był normalny mecz, jak każdy inny - przyznaje.
Piłkarze Śląska, a zarazem byli koledzy Kaczmarka z jednej drużyny raz po raz uderzali na bramkę Cracovii, jednak rosły golkiper „Pasów" za każdym razem wychodził obronną ręką. - Mam nadzieję, że jeszcze lepsze mecze przede mną - wierzy.
W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Kaczmarek świetnie wybronił uderzenie z bliska Piotra Celebana. - To nie był najgroźniejszy strzał. Groźniejsze było nieco wcześniejsze uderzenie Madeja - uważa bramkarz Cracovii.
DG