Zawodnicy Cracovii przystąpili do tego spotkania bardzo zmotywowani narzucając swoim przeciwnikom od samego początku swój styl gry. Przniosło to bardzo szybko efekt w postaci bramki strzelonej w 14 minucie przez Mariusz Panka. Podobnie ropoczęła sie druga połowa spotkania, tym razem do siatki gospodarzy trafił Eryk Ceglarz. Niestety pod koniec meczu na boisku dochodziło do częstych dyskusji z sędziną, która nie radziła sobie z ostrą grą młodych piłkarzy. W rezultacie przez błędy zawodników Cracovii, piłkarzom Juwenty udało się strzelić dwie bramki.

- Do 80 minuty byliśmy zespołem, który przeważał na boisku pod względem piłkarskim, pod względem posiadania piłki, a także strawarzanych sytuacji. Mogliśmy strzelić jeszcze dwie lub trzy bramki, ale jak mówi stare piłkarskie powiedzienie „to czego się nie wykorzystuje, to się zemści". Niestety dla nas okazało się to prawdą w tym meczu. - powiedział po meczu Paweł Zegarek. - Ostatnia przerwa w rozgrywkach nie miała wpływu na formę moich piłkarzy. Wszyscy oni grali w meczach juniorów, czy też drużyny rezerw. Niestety moi zawodnicy dali się sprowokować przecinikom, co wyprowadziło ich z równowagi i koncentracji. Zapomnieliśmy wtedy, że to piłka jest najważniejsza, a nie kłótnie. Dla Juwenty to zwycięski remis. A my tracimy dwa punkty i czołówka tabeli nam ucieka - dodał na koniec trener Juniorów Starszych.

Bramki dla Cracovii:
1:0 - Panek 14 min.
2:0 - Ceglarz 51 min.

Skład: Wilk - Mielczarek, Moskal, Batrosz, Słowiak (Bik 75 min.), Dobosz, Gala (Dudek 55 min.), Panek, Wdowiak, Ropski (Wzorek 75 min.), Ceglarz (Chmielowski 60 min.)

CLJ: JUVENTA STARACHOWICE - CRACOVIA 2:2 (0:1)

KK