Znowu nadszedł piątek, ruszamy więc z kolejnym rozdaniem T-Mobile Ekstraklasy. Jako że zostały trzy kolejki do końca rundy zasadniczej, rywalizacja o miejsce w czołowej ósemce wkracza w decydującą fazę.

28. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy zainauguruje spotkanie Korony Kielce z Ruchem Chorzów o 18:00. Ostatnio forma obu zespołów wyraźnie zwyżkuje. W tym roku kielczanie nie przegrali jeszcze ani jednego meczu. Ruch natomiast opuścił strefę spadkową. Duża w tym zasługa Grzegorza Kuświka, który regularnie pakuje piłkę do bramki przeciwnika - w tym sezonie ma już na koncie 13 goli i tylko jedno trafienie dzieli go od najlepszych strzelców ligi: Pawła Brożka, Mateusza Piątkowskiego i Flavio Paixao.

Następnie o godzinie 20:30 przyjdzie czas na pojedynek Podbeskidzia Bielsko-Biała z Wisłą Kraków. Drużyny znajdują się odpowiednio na 7. i 5. miejscu w tabeli i ich sytuacja rysuje się bardzo podobnie - dzieli je tylko jeden punkt, mają podobny bilans meczów, a ostatnio najczęściej remisują.

Sobotnie mecze rozpoczną się od pojedynku Śląska Wrocław z Lechią Gdańsk o 15:30. Słabo spisujący się w poprzednich meczach „Wojskowi" zmierzą się z gdańszczanami, których forma cały czas idzie w górę. Na stadion we Wrocławiu powróci Sebastian Mila, który w ostatnim okienku transferowym przeniósł się z powrotem do Lechii.

O 18:00 odbędzie się mecz Jagiellonii Białystok z Piastem Gliwice. "Jaga" przechodzi ostatnio kryzys i w tym swoich szans będą upatrywali goście. Już tydzień temu udało im się pokonać innego pretendenta do tytułu, który jest ostatnio bez formy - Śląsk Wrocław.

Piłkarską sobotę zwieńczy spotkanie Cracovii z Pogonią Szczecin, które zostanie rozegrane na stadionie naszego zespołu. Mimo słabej postawy na wyjazdach "Pasy" nieźle się spisują u siebie - ostatni ligowy mecz przy Kałuży piłkarze Cracovii przegrali w listopadzie. Pierwszy gwizdek o 20:30.

W niedzielę o 15:30 Górnik Łęczna podejmie Lecha Poznań. Goście mają duże nadzieje na pokonanie beniaminka, który ostatnio notuje słabsze mecze, i będą liczyć na stratę punktów przez Legię, wtedy bowiem uda im się wskoczyć na fotel lidera T-Mobile Ekstraklasy.

O 18:00 Legia Warszawa zmierzy się z Zawiszą Bydgoszcz. Gdyby ktoś nie oglądał ostatnich meczów naszej ligi, nie przypuszczałby, że spotkanie pierwszej w tabeli drużyny z ostatnią, może zapowiadać się na tak ciekawy mecz, którego faworytem niekoniecznie jest lider ligi. Drużyna Zawiszy nie zaczęła wygrywać od razu po przyjściu trenera Mariusza Rumaka, ale było widać poprawę w jakości zespołu. Po przerwie zimowej drużyna się odrodziła i jest objawieniem wiosny. W świetnej dyspozycji jest szczególnie Jakub Wójcicki.

Kolejkę zakończy poniedziałkowa rywalizacja Górnika Zabrze z GKS-em Bełchatów. Beniaminek w niczym nie przypomina drużyny z początku sezonu, która wygrywała mecz za meczem, tracąc przy tym bardzo mało bramek. Ale w ostatnich spotkaniach kiepsko idzie także "Górnikom", którzy w tym roku wygrali jedynie raz. Obie drużyny będą więc dzisiaj liczyły na przełamanie. Początek meczu o godzinie 18:00.

Aleksandra Toczyłowska