JAKO IV Liga: Poradzili sobie z problemami, przyszedł niespodziewany "awans". MKS Trzebinia rywalem Cracovii II

    10.08.2024
    JAKO IV Liga: Poradzili sobie z problemami, przyszedł niespodziewany "awans". MKS Trzebinia rywalem Cracovii II

    MKS Trzebinia w zeszłym sezonie miał swoje ogromne problemy, zarówno na boisku, jak i w klubowych gabinetach. Klub stanął przez moment na skraju upadku, ostatecznie dzięki pracy wykonanej przez nowy zarząd MKS udało się postawić na nogi, a kilka dni przed startem sezonu zaangażowanie zostało nagrodzone miłą niespodzianką w postaci możliwości gry w IV lidze.

    Końcówka 2023 i szczególnie początek 2024 roku były kluczowe dla dalszych losów MKS-u. Klub dotknęły problemy finansowe i organizacyjne, ówczesny zarząd klubu podał się do dymisji, a w mediach pojawiały się informacje o długach sięgających nawet 400 tysięcy złotych, jak informował portal "przelom.pl". W grudniu 2023 roku wybrany został nowy zarząd, w którego skład weszli Tomasz Kobierecki, Kacper Ślusarek, Jacek Kocot, Marek Labak i Damian Sygnat, a klub zaczął wychodzić na prostą. - W tym momencie nie mamy żadnych długów, klub jest stabilny. Organizacyjnie także jest coraz lepiej, mamy partnerów, sponsorów, rozwija się nasza akademia, gdzie obecnie trenuje ponad 250 dzieci - mówi nam obecny prezes MKS-u, Tomasz Kobierecki.

    Pierwszym celem nowego zarządu było utrzymanie zespołu w IV lidze. Sportowo to się nie udało, bo sytuacja po rundzie jesiennej była już trudna do odwrócenia. Między sezonami pojawiła się jednak inna okazja, wszystko w związku z wycofaniem się Garbarni Kraków z rozgrywek III ligi. - To było małe zaskoczenie, bo już przygotowywaliśmy się do startu w V lidze i kilka dni przed startem dowiedzieliśmy się o wycofaniu Garbarni i możliwości naszego startu w IV lidze. Dla nas na pewno była to miła niespodzianka, bo chcieliśmy w tej lidze grać, niestety w tamtym sezonie nie udało się utrzymać. Jesteśmy przygotowani, bo kadrę budowaliśmy pod kątem walki o awans do IV ligi i wydaje mi się, że ta kadra jest w stanie spokojnie się w tej lidze utrzymać - przybliża sytuację prezes Kobierecki.

    W czasie przygotowań do nowego sezonu zawodnicy z Trzebini grali między innymi z juniorami starszymi Cracovii, wygrywając ten mecz 2:1. W pierwszej kolejce nowego sezonu MKS po ponad roku wrócił na swój obiekt przy ulicy Kościuszki, ale nie był to udany powrót, bo na inaugurację lepsza okazała się Pcimianka Pcim prowadzona przez dobrze znanego przy Kałuży Pawła Zegarka, wygrywając 1:0. - Nie tak miało to wyglądać, zabrakło być może dokładności w ostatniej strefie. Potrafliśmy rozegrać akcję od tyłu, przejść środkową strefę, ale szwankowało ostatnie podanie [...] Brakowało trochę czasu na lepsze zgranie zespołu, doszło wielu nowych zawodników. Nie ma jednak na co narzekać, trzeba dalej robić swoje. Mocna praca przed nami, głowy do góry i gramy dalej - podsumowywał to spotkanie w rozmowie z "Gazetą Krakowską" trener MKS-u Piotr Chlipała.

    Nasi niedzielni rywale humory poprawili sobie nieco w środku tygodnia, kiedy w 1. rundzie Pucharu Polski pokonali 9:1 MKS Alwernię, a teraz postarają się zrobić wszystko, by zepsuć zawodnikom Cracovii II premierowy mecz na własnym terenie. - Nie pchamy się na razie do III ligi, w tym momencie chcemy się spokojnie utrzymać. Naszym celem jest oczywście jak najwyższe miejsce w tabeli, sytuacja trochę się wykluruje po najbliższych meczach. W pierwszej kolejce trochę nie poszło, mecz z Pcimianką był można powiedzieć na remis, ale ostatecznie rywale byli o jedną lepsi. Uważam, że jesteśmy w stanie uplasować się w środku tabeli w tym sezonie - dodaje prezes MKS-u.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ