Po kolejne zwycięstwo u siebie, rywalem rozpędzona Limanovia

    05.09.2024
    Po kolejne zwycięstwo u siebie, rywalem rozpędzona Limanovia

    Cracovia II w miniony weekend straciła pierwsze punkty w tym sezonie, po zaciętym boju z Dalinem Myślenice. Zespół trenera Krzysztofa Mordaka wciąż jest jednak niepokonany i prowadzi w tabeli JAKO IV Ligi. Na zwycięską ścieżkę będzie chciał wrócić w wyjątkowo rozgrywanym w piątek meczu z Limanovią, która do Rącznej przyjedzie po dwóch zwycięstwach z rzędu.

    fot. Catch the moments - sports photography

    Limanovia nabiera rozpędu

    Na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie nasi najbliżśzi rywale czekali aż do 6. kolejki, wcześniej zdobywając tylko jeden punkt i przegrywając po drodze między innymi w ważnych lokalnie Derbach Ziemi Limanowskiej przeciwko Sokołowi Słopnice. Ostatnie dwa mecze były jednak udane dla drużyny trenera Kamila Kruczka. Najpierw pokonała ona w Krakowie 1:0 Wieczystą, mimo gry w osłabieniu przez blisko 30 minut, a przed tygodniem w efektownym stylu wygrała 4:2 z Pcimianką Pcim.

    Udane spotkanie w naszym wykonaniu, od początku meczu stwarzaliśmy dużo sytuacji podbramkowych. Długo musieliśmy czekać na bramkę, wcześniej po strzale naszych zawodników piłka trafiła w słupek i w poprzeczkę. Najważniejsze, że pierwszą połowę zakończyliśmy prowadzeniem. Po zmianie stron Pcimianka trochę nas przycisnęła, ale to jest naturalne, że rywale mocniej atakują dążąc do odrobienia straty. Bramka na 2:0 dawała nam już duży komfort, jednak goście nie rezygnowali i dwukrotnie zmniejszali rozmiary naszego prowadzenia, łapiąc kontakt dający im nadzieję na remis. Cieszę się, że Paweł Kulig się odblokował i dwukrotnie w trudnych momentach zdobywał gole - mówił po meczu w rozmowie z portalem "Limanowa.in" trener Kruczek.

    W drużynie nastroje są bardzo dobre, wreszcie potrafimy wykorzystywać stwarzane okazje strzeleckie, co przekłada się na punkty. Przed nami wymagający przeciwnik, wyjazdowe spotkanie z rezerwami Cracovii. Pojedynek z liderem na pewno jest dużym wyzwaniem. Jednak po ostatnich meczach wierzymy w korzystny rezultat - dodał na temat nadchodzącego meczu z Cracovią II.

    Limanowa widziała wielkie sensacje

    Najlepszy czas klubu z Limanowej przyszedł w okresie między 2009 a 2015 rokiem. Wtedy w Limanovię zainwestowała firma Szubryt, co zaowocowało regularną grą w czołówce ówczesnej III ligi i wreszcie awansem do II ligi w 2013 roku. W niej Limanovia jako beniaminek zajęła 10. miejsce. W sezonie 2011/2012 była z kolei w stanie sprawić wielką niespodziankę w Pucharze Polski, dochodząc aż do 1/8 finału i odprawiając po drodze ekstraklasową Lechię Gdańsk. W najlepszej szesnastce postawili twarde warunki ówczesnemu mistrzowi Polski, Wiśle Kraków, obejmując nawet prowadzenie, by jednak ostatecznie przegrać 1:2.

    W 2015 roku Limanovia spadła z II ligi, a z klubu wycofała się firma Szubryt, co sprawiło, że klub nie zdecydował się przystąpić do rozgrywek III ligi, a zaczął odbudowę od klasy okręgowej. W ostatnich latach nieprzerwanie występuje w zreformowanej IV Lidze, a w najbliższy piątek Limanovia będzie chciała udowodnić dobrą dyspozycję i sprawić niespodziankę, urywając Cracovii II punkty na jej terenie. Czy nasz zespół na to pozwoli przekonamy się już od godziny 18:00.

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ