Andraž Struna: Wierzymy w siebie

    02.04.2011
    Andraž Struna: Wierzymy w siebie
    - Taktykę ustala trener i na pewno wybierze taką, która pomoże nam w zdobyciu punktów. Pewne reguły obowiązują nas jednak w każdym meczu – trzeba walczyć do końca i wierzyć w sukces - mówi przed niedzielnym spotkaniem z Górnikiem Zabrze obrońca Cracovii, Andraž Struna.

    - Taktykę ustala trener i na pewno wybierze taką, która pomoże nam w zdobyciu punktów. Pewne reguły obowiązują nas jednak w każdym meczu – trzeba walczyć do końca i wierzyć w sukces - mówi przed niedzielnym spotkaniem z Górnikiem Zabrze obrońca Cracovii, Andraž Struna.

    - Wywalczyłeś sobie miejsce w podstawowym składzie „Pasów" i z każdym meczem grasz coraz lepiej. Początki twojego pobytu w Cracovii nie wskazywały jednak na to...

    - Daję z siebie wszystko. Nie zawsze jednak jest się w dobrej formie. Bywają okresy, w których pomimo ciężkiej pracy, forma jest słabsza. Nie uważam jednak, bym w trakcie okresu przygotowawczego był nieco gorzej dysponowany.

    - Może po prostu potrzebowałeś czasu, by poznać drużynę, nowych kolegów, taktykę?

    - Zgadza się. Mój sposób gry jest nieco inny niż na przykład w Słowenii. Muszę skupić się przede wszystkim na obronie. Jestem odpowiedzialny za moją strefę i jeżeli opuszczę ją, a rywal strzeli gola, będzie to moja wina. W Cracovii nie uczestniczę w akcjach ofensywnych tak często, jak to robiłem wcześniej.

    - Jesteś niepocieszony z tego powodu?

    - Osiągamy dobre wyniki, więc nie mogę narzekać. Poza tym to nie ja jestem odpowiedzialny za akcje ofensywne, czy strzelanie bramek.

    - W podobnym tonie wypowiadał się niedawno Hesdey Suart. Jak widać, ta taktyka przynosi duży efekt, bo zachowaliście czyste konto w trzech ostatnich meczach ligowych...

    - Zawsze jest dobrze, gdy zespół nie traci goli. Myślę, że cała drużyna pracuje na ten wynik, nie tylko obrońcy. Wszyscy dajemy z siebie wszystko, pokazujemy, że jesteśmy niezłym zespołem i udowadniamy, że możemy utrzymać się w lidze. Wierzymy, że to nam się uda.

    - Jak współpracuje ci się z bocznymi pomocnikami - Saidim Ntibazonkizą, czy też Aleksejsem Visŋakovsem?

    - Dobrze. To świetni zawodnicy, którzy wiedzą jak należy grać w piłkę. Potrafią zagrać dobrze w ofensywie, ale też wiedzą jak pomóc w obronie. To bardzo ważne.

    - Już jutro zagracie w Zabrzu z Górnikiem. Czego spodziewacie się po tym spotkaniu?

    - Tego, co przy okazji każdego meczu wiosennego - zwycięstwa. Jesteśmy w takiej sytuacji, że interesują nas tylko trzy punkty. Wierzymy w siebie.

    - To będzie mecz wyjazdowy. Czy w związku z tym można spodziewać się nieco bardziej defensywnej gry z waszej strony?

    - Taktykę ustala trener i na pewno wybierze taką, która pomoże nam w zdobyciu punktów. Pewne reguły obowiązują nas jednak w każdym meczu - trzeba walczyć do końca i wierzyć w sukces.

    Rozmawiał Dariusz Guzik