W dzisiejszym treningu Pasów udział wziął Bartłomiej Grzelak. Napastnik będący wychowankiem Petrochemii Płock w przeszłości występował między innymi w ŁKS-ie Łódź, Kujawiaku Włocławek, Widzewie Łódź (w barwach którego został królem strzelców drugiej ligi) oraz Legii Warszawa i w rosyjskim zespole Sybir Nowosybirsk. Ostatnio był zawodnikiem Jagiellonii Białystok, z którą jednak rozwiązał kontrakt po okresie przygotowawczym.

Trener Tomasz Kafarski krótko skomentował obecność Grzelaka na treningu:

- Wczoraj Bartłomiej Grzelak przechodził badania wydolnościowe. W tej chwili jeszcze nie mam ich wyników, ale jeszcze dzisiaj je dostanę. W dzisiejszym treningu Grzelak wyglądał całkiem przyzwoicie, a że zgłosił akces gry w Cracovii i pomocy nam w utrzymaniu, to być może taką szansę dostanie. Myślę, że jeszcze dzisiaj wieczorem rozstrzygnie się, czy Bartłomiej Grzelak będzie piłkarzem Pasów. Podczas dzisiejszego treningu nie wyglądał gorzej, niż inni nasi napastnicy, więc jeśli podpisałby kontrakt to będę poważnie rozważał jego udział w meczu przeciwko Śląskowi. Pomysł pozyskania Grzelaka narodził się już przed meczem w Łodzi, ale przed podjęciem tej decyzji chciałem zobaczyć jak wyglądają nasi piłkarze „w boju". Skoro Bartek Grzelak, piłkarz wysokiego formatu, chce nam pomóc, to ja nie mówię „nie" - podsumował trener Cracovii.

- Trener Kafarski zaprosił mnie na trening Cracovii, więc przyjechałem - mówił z kolei dziennikarzom Bartłomiej Grzelak. - Jestem wolnym zawodnikiem, bo rozwiązałem kontrakt z Jagiellonią, ale do sezonu jestem w pełni przygotowany - przygotowywałem się z Jagiellonią, przeszedłem dwa obozy przed rundą wiosenną i czuję się teraz bardzo dobrze. Ten miesiąc od rozwiązania kontraktu z poprzednim klubem, aż do dziś spędziłem trenując codziennie i wydaje mi się, że moja forma będzie dobra. Jeśli trener mówi, że mogę być w kadrze na mecz ze Śląskiem, to jest mi bardzo miło - myślę, że swoją postawą zgłosiłem też taki akces. Fizycznie wyglądam nieźle - dzisiaj mieliśmy dość ciężki trening i chyba dobrze go wytrzymałem. Znam kilku chłopaków z Cracovii, więc nie czuję się zbytnio wyobcowany. Nie boję się też przyjścia do drużyny, znajdującej się w trudnym położeniu, bo nigdy nie bałem się trudnych decyzji. Uważam, że Pasy to fajny zespół, a przede wszystkim Klub, któremu należy się miejsce w Ekstraklasie. Nie mówię oczywiście, że miejsce z przydziału, ale zespół, który ma fajny stadion oraz infrastrukturę, fajnych kibiców i całą tą właściwą „otoczkę" zasługuje na to, by grać w najwyższej lidze. Stąd też moja obecność w Krakowie - chcę pomóc w utrzymaniu. Nie ukrywam też, że moja sytuacja była skomplikowana, bo rok nie grałem w piłkę i nie było tak, że mogłem przebierać w ofertach. Jeśli podpiszę kontrakt z Cracovią, to myślę, że będzie to umowa do końca sezonu, tak, byśmy mogli zobaczyć, czy dołożę swoją cegiełkę do utrzymania i będę tu potrzebny w kolejnym sezonie - powiedział napastnik.