Cracovia - GKS Tychy (dwugłos trenerski)

Piotr Mandrysz (GKS Tychy): - Nie ukrywam, że cieszę się ze zwycięstwa. Zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Spotkanie było interesujące i emocjonujące. Dwie wspaniale interwencje Pilarza. Okrasą meczu była bramka Mateusza Kupczaka, jest to jego inauguracyjny gol w tej klasie rozgrywkowej. Jestem świadom tego, o co grała Cracovia. Przykro mi, bo to dwa zaprzyjaźnione kluby. W paru sytuacjach pomogło nam szczęście. Dziękuję moim piłkarzom, bo zagrali świetny mecz.
Wojciech Stawowy (Cracovia): - Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jaki to ważny mecz, co może dać to spotkanie. My nie patrzyliśmy na te mecze, które toczyły się równolegle, ale gdyby nasza skuteczność była dziś lepsza to mogliśmy pojechać do Legnicy i nie martwić się niczym. Kibice nas mocno dopingowali, ale niestety nie zagraliśmy meczu po którym mogliśmy sprawić im radość. Ja jako trener musze uderzyć się w pierś i powiedzieć, że zawiódł trener Stawowy. Może jednak będzie nam dane, żeby cieszyć się po kolejnym meczu. Trzeba pamiętać, że gra się do końca. Kiedy dowiedziałem się o wynikach pozostałych spotkań? - Po meczu w szatni powiedziano mi, ze jest jeszcze szansa. Nikt z czwórki zespołów nie może powiedzieć, że jest szansa albo i nie. Dlatego też trzeba mieć nadzieję.
Wkrótce zaprezentujemy video z dzisiejszej konferencji prasowej.
DG