Dariusz Pawlusiński: Nie denerwować się

    28.08.2010
    Dariusz Pawlusiński: Nie denerwować się
    - Gramy nieźle, ale co z tego, kiedy nie ma z tego punktów - mówił po meczu w Kielcach rozgoryczony Dariusz Pawlusiński. - Każdy z nas wierzył, że ten sezon zaczniemy od kilku punktów, dziś ich jednak nie mamy - dodał po chwili.

    - Gramy nieźle, ale co z tego, kiedy nie ma z tego punktów - mówił po meczu w Kielcach rozgoryczony Dariusz Pawlusiński. - Każdy z nas wierzył, że ten sezon zaczniemy od kilku punktów, dziś ich jednak nie mamy - dodał po chwili.

    - Jak oceniasz wczorajsze spotkanie?
    - Przyjechaliśmy po punkty, chcieliśmy przełamać złą passę. Wiadomo, że byliśmy i nadal jesteśmy na ostatnim miejscu. Znowu nie udało się przywieźć punktów. Szkoda, że byliśmy w stanie wykorzystać tych sytuacji, które mieliśmy w pierwszej i drugiej połowie.

    - Najbardziej żal chyba okazji z ostatniej minuty…
    - Szkoda, że nie udało się wykorzystać tej sytuacji, bo wtedy każdy z nas uwierzyłby, że umie grać w piłkę. Teraz czekają nas dwa tygodnie ciężkiej pracy. W końcu muszą przyjść wyniki. Co z tego, że gramy nieźle, kiedy nie ma z tego punktów.

    - Chyba nikt w Cracovii nie przypuszczał, że taki będzie początek tego sezonu..
    - Na pewno tak. Każdy z nas wierzył, że zaczniemy od kilku punktów i znajdziemy się wysoko w tabeli. Na dzień dzisiejszy jesteśmy na ostatnim miejscu i ja osobiście chciałbym, aby teraz wszystko ucichło, aby się nie denerwować, bo prędzej czy później musimy doskoczyć. Nie wygląda to tak tragicznie, jak wskazuje na to pozycja w tabeli. Dziś jednak nie mamy punktów i to jest najgorsze.


    Not: PU

    (fot. Damian Lizak)