Derby z innymi cz. I

Ktoś mówi „derby”, a my od razu myślimy o meczu Cracovii z Wisłą Kraków, jakie mieliśmy zwyczaj rozgrywać dwa razy w sezonie zanim nasza rywalka wskutek światłej polityki swego kierownictwa nie obrała kursu na drugi poziom ligowy. Z racji, że wydaje się tam zadamawiać, warto przypomnieć sobie, że wedle klasycznej definicji derby to mecz dwóch drużyn z tego samego miasta. I nijak nie jest określone których. Sięgnijmy zatem wstecz, by przypomnieć inne niż z Białą Gwiazda krakowskie kluby, z którymi Cracovia mierzyła się w różnych ligach.
Pierwsza taka okazja pojawiła się w roku 1920 w rozgrywkach krakowskiej klasy A. Już wiele razy to pisałem, ale przypomnijmy, że wyżej się być nie dało – to mistrzowie klas A spotykali się co rok w dodatkowych rozgrywkach, by wyłonić mistrza Polski. Klasa A w Krakowie z początku zapewniała same derby, bo wszystkie cztery drużyny były z Krakowa. I tak oto naszymi derbowymi rywalami zostały Jutrzenka i Makkabi. To dwa żydowskie kluby, których mecze nazywano „świętymi wojnami” na długo zanim zaczęto tak nazywać mecze Cracovii z Wisłą. Dzieliła je polityka – Makkabi była (ona, bo w języku hebrajskim to słowo jest rodzaju żeńskiego) klubem związanym z syjonistami, ruchem, który miała na celu emigrację do Palestyny i stworzenie tam państwa żydowskiego. Zaś Jutrzenka była powiązana z Bundem, partią postulującą coś dokładnie przeciwnego, bo pozostanie Żydów w Polsce. Cracovię z tym klubem łączyły przyjazne relacje, a najlepsi zawodnicy tego klubu przechodzili nieraz do Cracovii, jak choćby Ludwik Gintel. Pewnym paradoksem jest, że dla zwalczania wpływów Jutrzenki i Cracovii w krakowskich organach władz sportowych powstała egzotyczna koalicja Makkabi z Wisłą. Najwyraźniej nikomu przy tym nie przeszkadzał mocno wtedy już uwypuklony antysemicki kurs władz TS, które nawet w swoim statucie zapisało prawo do wstępowania doń tylko Polaków.
Wróćmy jednak do piłki nożnej. Z Jutrzenką Cracovia rozgrywała derby w kolejnych sezonach klasy A od 1920 do 1926. Ciekawe, że w meczach oficjalnych nigdy nie zanotowano remisu – 10 razy zwyciężyły pasy biało-czerwone, a dwukrotnie pasiacy biało-czarni. W bramkach szalone 57-9. Ostatni taki mecz został rozegrany w maju 1926 na stadionie Jutrzenki (obecnie to teren Parku Jordana w pobliżu Domu Harcerza) i Cracovia wygrała go 1:6. Z Makkabi rywalizacja potrwała dłużej, choć z przerwami, bo klub ten w roku 1922 spadł do klasy B, by wrócić w 1926. W roku 1927, gdy poza strukturami PZPN powstała rozłamowa ekstraklasa, Jutrzenka dostała w niej miejsce – to samo, którego zajęcia odmówiła wierna związkowi Cracovia. Makkabi pozostała w rozgrywkach oficjalnych i nadal mierzyła się z Cracovią w klasie A. Ponownie oba kluby spotkały się w roku 1937 – gdy po spadku z ekstraklasy Pasy musiały rozegrać rundę w klasie A. To nie pomyłka – jedną rundę i to rewanżową. W tamtych czasach ekstraklasa grała systemem wiosna-jesień, zaś niższe ligi jesień-wiosna. Spadkowicz trafiał zatem w sam środek rozgrywek i jeśli wygrał rundę wiosenną i pokonał mistrza całych rozgrywek, to awansował do baraży o miejsce w ekstraklasie – toczonych przez całą jesień, przez co uczestnik owych baraży w rozgrywkach klasy A nie grał, do czego jeszcze wrócimy. W kwietniu 1936 po raz ostatni zagrała Cracovia z Makkabi, na jej stadionie, który istnieje do dziś, tylko zmienił gospodarza na Nadwiślana. W ostatnim na zawsze spotkaniu padł remis 0-0, zresztą jedyny remis Cracovii w całych rozgrywkach, poza tym meczem zawsze zwycięskiej. Finalnie 9 wygranych Cracovii, ten jeden remis i jedna porażka, 42-10 w bramkach. Warto tu jeszcze dodać, że i Jutrzenka, i Makkabi sięgały seryjnie po mistrzostwo Polski w piłce wodnej, wyprzedzając przy tym Cracovię, a wszyscy zgodnie grali na odkrytym basenie w Parku Krakowskim.
W roku 1923 zagrały Pasy po raz pierwszy z Wawelem Kraków, zaczynając długą historię spotkań, o której lepiej opowiedzieć osobno. Rok 1924 przyniósł nowego derbowego rywala, bo Olszę Kraków, która akurat na chwilę awansowała do klasy A. Lokalizacja boiska Olszy nie jest dla mnie jasna, prawdopodobnie był to plac w pobliżu Hali Targowej. To tam zagrano w maju 1936, gdy oba kluby spotkały się ponownie i po raz ostatni oficjalnie. Cracovia pokonała gospodarzy 3:1. Trzy mecze zatem i trzy zwycięstwa Pasów w nich i 13-2 w bramkach.
W roku 1927, roku rozłamu w klasie A, pojawił się jeszcze jeden derbowy rywal – Zwierzyniecki Klub Sportowy. Klub ten z pępowiny Cracovii się narodził, bo założyli go gracze naszych rezerw wyrzuceni z klubu za nazbyt udaną imprezę taneczną w sali Sokoła, podczas której demolowali urządzenia bufetowe. Powód mieli dość dobry (wszak wygrali właśnie w mistrzostwach Polski klasy B ten jeden jedyny raz zorganizowanych), jednak takie rzeczy w Cracovii przejść płazem nie mogły. Te rozgrywki w 1927 dość szybko okazały się porażką (większe zainteresowanie budziła Liga) i kluby straciły zainteresowanie nimi. Na rewanżowy mecz ze Zwierzynieckim Cracovia… nie stawiła się, za co została ukarana walkowerem. Ponownie po 1927 ze Zwierzynieckim, czyli najbliższym swym sąsiadem, Pasy zagrały w roku 1936 i 1946. Ten ostatni rok wymaga wyjaśnienia. Po II wojnie światowej rozważano różne koncepcje reaktywacji ekstraklasy, w tym i taki, by wznowić rozgrywki przerwane w roku 1939 (z Polonią Bytom w miejsce Pogoni Lwów). Ostatecznie tak się nie stało i w roku 1945 wszyscy na równo grali eliminacje do klasy A, a w roku 1946 zagrano jak przed wojną – najpierw klasa A, a potem finał MP z udziałem mistrzów regionów. W Krakowie postanowiono, że nie będzie jednej grupy, a trzy. Trzy największe wówczas rywalki – Cracovia, Garbarnia i Wisła zagrały osobno, każda miała swoją grupę i rzecz jasna każda ją wygrała. Z potrójnego finału, po dość dziwnych wydarzeniach, o których może będzie jeszcze okazja opowiedzieć, zwycięskie wyszło Towarzystwo Sportowe i to ono mogło zagrać i przegrać w finałach MP, które dały mistrzostwo Polonii Warszawa. Zanim do tego doszło, to właśnie Zwierzyniecki był głównym rywalem Cracovii w grupie II klasy A. W pierwszym meczu pokonał Cracovię. Na znanym dziś stadionie Zwierzynieckiego pierwsza drużyna Pasów nie zagrała oficjalnego meczu ligowego nigdy, bo też i nie był to wtedy stadion Zwierzynieckiego – obiekt ten należał do Jutrzenki i w roku 1957 został przez miasto podarowany ZKS.
Wracając do rewanżowego meczu, to grano go w ostatniej kolejce i decydował o awansie do trójfinału. Cracovia nie mogła przegrać, Zwierzyniecki musiał wygrać. Zagrano go w sierpniu 1946 na starym stadionie Wisły (który mieścił się tam, gdzie dziś parking przy al. 3 maja), bo to właśnie TS udzielił gościny głównemu rywalowi Cracovii. Zwierzyniecki w obecności 15 tysięcy widzów zagrał dobry mecz i prowadził od 21. minuty choć jak pisała prasa pod koniec meczu zajmował się już głównie polowaniem na kości Pasiaków, byle wynik utrzymać. Sędzia zareagował na to ostro, to znaczy wyrzucił z boiska dwóch zawodników… Cracovii. Jednego, któremu puściły nerwy zaraz po tym jak dostał z byka, czyli głową w nos i drugiego, spokojniejszego, który tylko wdał się w dyskusję ze swym rywalem (rywala rzecz jasna nie wyrzucono). Finalnie i jeden z graczy Zwierzynieckiego został wykluczony z gry (czerwonych kartek wtedy fizycznie nie używano), ale...
wrócił po krótkim odpoczynku do gry. Mimo, że grali w dziewiątkę biało-czerwoni zdołali strzelić żółto-czerwonym bramkę na 1-1 w 87. minucie. Dający awans Cracovii wynik do końca meczu już się utrzymał, ale nie utrzymał się po meczu. Jednak wyrzuconym z boiska nie wolno wracać do gry – uznał Krakowski OZPN, zmieniając wynik na walkower 3:0 na korzyść Cracovii. Finalnie pięć oficjalnych meczów przyniosło 3 wygrane Cracovii i 2 Zwierzynieckiego i ani jednego remisu, zaś 13-8 w bramkach.
Całą plejadę derbów przyniosły rozgrywki w 1936 w klasie A, bo poza Fablokiem Chrzanów z Krakowa było aż 13 innych rywali. Przypomnijmy, że Cracovia grała tylko jedną rundę i musiała ją wygrać, by móc zagrać w barażowym meczu z mistrzem całego sezonu o to, kto z nich wystąpi w kolejnych barażach, już o ekstraklasę. W podobnej sytuacji było Podgórze Kraków, które wróciło po nieudanych jesiennych barażach, do których awansowało rok wcześniej. Zamieszanie powiększał fakt, że w rozgrywkach występowały rezerwy Garbarni i Wisły, które jednak nie mogły awansować, były pomijane w tabeli, ale mecze z nimi liczyły się do niej. Mało? W tej lidze na jesieni grały również rezerwy Cracovii, ale zostały z niej usunięte po spadku pierwszej drużyny. Rozgrywki te skończyły się skandalem - Pasy mistrzem wiosny zostały, ale nieoczekiwanie związek zmienił zasady i zamiast grać mecz i rewanż z mistrzem całego sezonu (a właściwie wicemistrzem, bo mistrzem została Wisła II, więc zastąpił ją drugi Grzegórzecki) nakazał Pasom zagrać turniej z udziałem aż czterech drużyn. Potem zmienił zdanie i prócz dwóch słusznie uprawnionych dopuścił do rywalizacji trzeciego – wicemistrza wiosny Podgórze. Spory i odwołania przerwał dopiero PZPN, anulując finał i bez grania dopuszczając Cracovię do ogólnopolskich dwustopniowych baraży (aż 12 meczów!) o ekstraklasę, które zresztą w cuglach wygrała. Jednorazowi rywale z Krakowa z roku 1936 to Legia, Garbarnia II, Krowodrza i Unia - wszyscy przegrali. Z innymi jeszcze przyszło się spotkać ponownie.
W 1945 zagrano jednorundowe eliminacje do klasy A, w grupie Cracovia pokonała wszystkich, w tym krakowskie drużyny Czarnych, Kinowca, AKS Czyżyny i Milicyjny Klub Sportowy, z którymi zagrała ligowo tylko ten jeden jedyny mecz. Czarni to nie był chwilowy klub, powstali w 1923 i istnieli jeszcze w latach 70. Milicyjny Kraków po powstaniu zrzeszeń sportowych został przemianowany na Gwardię Kraków, ale po tym jak tradycyjnie zadłużona po uszy Wisła zdecydowała się z własnej inicjatywy wstąpić do tego - przeznaczonego dla funkcjonariuszy MO i UB - zrzeszenia, został przez nią wchłonięty. Inni rywale z 1945 to znani z 1936 Grzegórzecki i Nadwiślan (w obu przypadkach drugi i ostatni mecz oraz komplet wygranych) oraz Podgórze i Borek, o których jeszcze opowiem. Ten zaś odcinek zakończmy uwagą, że jak dotąd wyliczyliśmy aż 11 derbowych rywali, którzy zawsze z Cracovią przegrywali.
c.d.n.
Artur Fortuna
Ten i inne materiały można znaleźć w czasopiśmie "Nowe Pasy". Jest ono dostępne bezpłatnie dla klientów Oficjalnego Sklepu Cracovii w przypadku dokonania zakupów powyżej 50 zł.