Szkoleniowiec "Pasów" z dużym sentymentem wraca do Łęcznej, gdyż w przeszłości był szkoleniowcem "Zielono-Czarnych". Udało mu się odnieść niemały sukces, bowiem drużyna prowadzona przez niego zdołała awansować do Ekstraklasy.
W piątek na boisku nie będzie sentymentów i jak zapowiada trener Zieliński, jego piłkarzy czeka ciężkie starcie.- Czeka nas ciężki mecz. Górnik jest groźnym zespołem i ma tylko trzy punkty mniej od nas. My jednak jedziemy zagrać swoją piłkę, chcemy wygrać i być w tabeli jeszcze wyżej.

Jeśli chodzi o problemy kadrowe, to trener Zieliński nie będzie mógł w piątkowy wieczór skorzystać z Jakuba Wójcickiego, który doznał urazu w pucharowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Do gry gotowi są Bartosz Kapustka, Paweł Jaroszyński i Piotr Polczak.

Ostatnimi czasy w bardzo dobrej formie znajduje się snajper "Pasów", Deniss Rakels. W ubiegłej kolejce, Łotysz dwukrotnie pokonał golkipera Pogoni oraz zapewnił bardzo cenne zwycięstwo w meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Miejmy nadzieję, że Deniss ponownie okaże się skuteczny i pokona bramkarza Górnika Łęczna, Silvio Rodića.

Górnik Łęczna przystępuje do spotkania z Cracovią w niemal najsilniejszym składzie. Zabraknie jedynie Veljko Nikitovicia, który jeszcze nie zdołał dojść do pełnej dyspozycji po przebytej kontuzji.
Ostatnimi czasy, drużyna prowadzona przez Jurija Szatałowa radzi sobie bardzo dobrze. Zdołali ograć u siebie Jagiellonię Białystok oraz zremisować na ciężkim terenie w Lubinie.

Ubiegła wizyta "Pasów" w Łęcznej była bardzo udana, gdyż dwie bramki Mateusza Cetnarskiego i jedna Marcina Budzińskiego dały pewne zwycięstwo.
Miejmy nadzieję, że dzisiaj będzie podobnie i podopieczni trenera Zielińskiego przywiozą z Lubelszczyzny komplet punktów! Pierwszy gwizdek o godzinie 20:30.

Maciej Malarz