IDZIEMY NA MECZ: Piotr Giza

    08.03.2013
    IDZIEMY NA MECZ: Piotr Giza
    Wierzę w trzy punkty Cracovii - mówi były piłkarz Pasów.

    Jestem praktycznie na każdym meczu Cracovii rozgrywanym u siebie, może z wyjątkiem tych, które się pokrywały z meczami drużyny, której jestem obecnie trenerem. Zawodnicy Pasów grają teraz bardzo fajną piłkę, którą się dobrze ogląda i to przyciąga kibiców. Frekwencja na stadionie jest jedną z najlepszych w Polsce, nawet wliczając w to zespoły z Ekstraklasy. Jak wiadomo trener Stawowy preferuje zawodników technicznych i kreatywnych. Takich też dobrał sobie w obecnym sezonie, podobnie jak i 10 lat temu. Obie drużyny są podobne, jeśli chodzi o nastawienie. Zarówno wtedy, jak i obecna drużyna stawialiśmy na grę ofensywną i to się zawsze podoba kibicom. Zmienił się tylko system gry, trener postawił na inny system niż parę lat temu, ale wynika to też z kierunku, w jakim podążą współczesny futbol. Piłka się rozwija i trener Stawowy również. Obecna drużyna Cracovii stara się być jak najdłużej przy piłce, nie rzadko będąc w jej posiadaniu 75 procent czasu gry, co bardzo deprymuje i męczy przeciwnika. Nie zawsze udaje im się wygrać, ale to jest tylko sport. Wspólnym mianownikiem obydwóch drużyn są zawodnicy - młodzi, dobrze wyszkoleni technicznie i taktycznie oraz kreatywni.

    W meczu inaugurującym rundę wiosenną na pewno postaram się być na trybunach i zagrzewać młodszych kolegów do walki. Oczywiście pierwszy mecz w rundzie to zawsze jest pewna niewiadoma. Kadrowo i piłkarsko Pasy są jednak zdecydowanie silniejsze od rywala, ale to jest piłka i wszystko może się zdarzyć. Drużyna może stworzyć kilkanaście sytuacji bramkowych i nic nie strzelić, jak na przykład w meczu z GKS-em Tychy, a przeciwnik wykorzysta jedyną okazję i potem będzie się bronić całą drużyną. To po części jest urok piłki, że jest nieprzewidywalna. Ja jednak wierzę w trzy punkty Cracovii i życzę chłopakom udanego wejścia w rundę wiosenną!