Edward Kowalik, były piłkarz Cracovii: Liczę, że przy wsparciu kibiców Cracovia zagra dobry mecz i zdobędzie punkty w starciu z Zawiszą!

Oglądałem w telewizji mecz pucharowy z Flotą i czuję spory niedosyt, bo awans był bardzo blisko. Szkoda, że ten mecz trwał tak długo, bo przez to kosztował piłkarzy dużo więcej sił. Nie sądzę natomiast by wpłynął negatywnie na psychikę zawodników. Wręcz odwrotnie - będą teraz pałać żądzą szybkiego zrewanżowania się. Bardzo dobrze się stało, że drużyna do Świnoujścia poleciała samolotem, bo dzięki temu zaoszczędziła czas i ograniczyła dodatkowe zmęczenie związane z podróżą. Dzięki temu zawodnicy mają więcej czasu na regenerację oraz przygotowanie się do sobotniego, hitowego meczu, jakim jest bezsprzecznie spotkanie drugiej z czwartą drużyną, a przy tym dwóch głównych, przedsezonowych faworytów do awansu.

Będzie to dla obu zespołów mecz bardzo ciężki, chociażby ze względu na ciężar gatunkowy. Cracovia przystąpi do niego na pewno trochę zmęczona środowym meczem z Flotą, ale nie sądzę, że będzie to miało aż tak duży wpływ na przebieg spotkania. Liczę, że przy wsparciu kibiców - a mam nadzieję, że przyjdzie ich około 10 tysięcy, w tym oczywiście i ja - Cracovia zagra dobry mecz i zdobędzie jakieś punkty. Uważam, że Pasy przede wszystkim nie mogą przegrać tego spotkania, a jeśli dołożą do tego kolejne dwa punkty to będzie już super!

Cracovia musi od początku być skoncentrowana i musi walczyć, szczególnie dla swoich oddanych kibiców. Mecz będzie na pewno ciekawy, bo spotykają się dwie najmocniejsze drużyny w pierwszej lidze, dwie drużyny grające najciekawszy futbol. Cracovia gra swoją „tiki-takę", ale i Zawisza gra ciekawie, ma groźnych piłkarzy - chociażby naszego „Skrzynię", którego wszyscy pamiętamy z występów przy Kałuży, czy Abbotta i Mąkę w ataku.

Zapowiada się interesujący mecz i uważam, że naprawdę warto się na niego wybrać! Kto tego nie zrobi - potem będzie żałował!