Janus oficjalnie w Cracovii!

    15.07.2010
    Janus oficjalnie w Cracovii!
    Punktualnie o godzinie 16:30 rozpoczęła się konferencja prasowa, na której przedstawiony został nowy zawodnik „Pasów”, Krzysztof Janus. Piłkarz, który związał się z naszym Klubem trzyipółletnim kontraktem, grał będzie z numerem „23”.
    W dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył m.in. wiceprezes Jakub Tabisz, który zastąpił kontuzjowanego Tomasza Rząsę (złamana piąta kość śródstopia). - Tomek miał dziś zabieg, mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Jego praca jest dla nas nieoceniona - przyznał wiceprezes, który po chwili dodał:

    - Możemy przedstawić kolejnego zawodnika. Negocjacje nie były łatwe, ale ważne, że z happy endem. Cieszymy się, że Krzysztof jest z nami.

    Zadowolony z pozyskania Janusa jest także trener naszej drużyny, Rafał Ulatowski. Obaj panowie znają się ze sobą jeszcze z pracy w GKS-ie Bełchatów. - Trenowałem go przez półtora roku - potwierdza szkoleniowiec, po czym kontynuuje: - W miarę rozwoju swej kariery nabierał doświadczenia i w ostatnim czasie był jedną z najważniejszych osób w bloku defensywnym GKS-u.

    Mimo to Janus nie może liczyć na pewne miejsce w pierwszej jedenastce.
    - To, że się znamy nie oznacza, że będzie grał. Są też inni piłkarze, którzy chcą grać w podstawowym składzie - informuje Ulatowski, a Janus doskonale zdaje sobie z tego sprawę: - Znam trenera, ale wiem, że będę musiał walczyć o miejsce w składzie - przyznaje.

    Bohater dzisiejszego dnia jest zadowolony z faktu, że trafił pod Wawel.
    - Bardzo się cieszę, że przyszedłem do Cracovii. Wszystko idzie tu w dobrym kierunku, jest chęć uzyskania lepszych wyników, powstaje nowy stadion. Bardzo chciałem tu przyjść - wyjaśnia Janus.

    Na konferencji prasowej poruszona została również kwestia Saidiego Ntibazonkizy, który załatwia formalności niezbędne do gry w „Pasach”. - Saidi otrzymał dziś pozwolenie na pracę w Polsce. Teraz musi udać się do Kenii po wizę - wyjaśnia wiceprezes Tabisz.

    Wiele wskazuje na to, że to nie koniec wzmocnień naszej drużyny. - Mam już pięciu nowych piłkarzy, ale to jeszcze nie wszystko. Im więcej dobrych zawodników, tym lepszy zespół - podsumowuje trener Ulatowski.

    DG

    Tekst alternatywny

    Tekst alternatywny

    Tekst alternatywny

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ