K. Pestka: Taki sukces buduje mentalnie

Awansowaliście do Mistrzostw Europy, mimo że po pierwszym meczu w Polsce te szanse były jeszcze mniejsze niż przed samym rozpoczęciem dwumeczu.
- Z całą pewnością jest to niesamowita radość, szczególnie, że odrobiliśmy straty w takich okolicznościach. Mecz, podczas którego szybko strzeliliśmy trzy bramki, potoczył się dla nas najlepiej jak tylko mógł. Druga połowa rozgrywała się na naszej połowie, gdzie tylko broniliśmy tego wyniku i staraliśmy się przeprowadzić jakieś kontry. Mimo wszystko po samym meczu była niesamowita radość.
Ciebie to pewnie buduje mentalnie, że jesteś niekwestionowanym graczem pierwszego składu drużyny, która awansowała do Mistrzostw Europy...
- To prawda. Cieszę się, że należę do części tej drużyny i że zapisałem się w historii. Szczególnie, że to pierwszy bezpośredni awans reprezentacji Polski U-21 na turniej mistrzowski. Z całą pewnością taki sukces buduje.
Rywalizowanie z tak dobrymi piłkarzami jak choćby Portugalczycy pewnie przyczynia się do tego, że sami stajecie się lepszymi zawodnikami?
- Dzięki temu można też zobaczyć ile brakuje. Oni grają w poważnych ligach, gdzie niektórzy z nich kosztują po dwadzieścia milionów euro. To już jest trochę inna liga. Myślę, że jest to też swego rodzaju pozytywne doświadczenie i możliwość zobaczenia, jakie to ma odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Teraz z pewnością masz
w planach powrót do gry w barwach Cracovii?
- Wiadomo, że każdy zawodnik chce
grać jak najczęściej i co tydzień występować na boisku.
Jak zapatrujesz się na postawę drużyny w tym sezonie,
może nie całościowo, ale od meczu z Koroną Kielce, bo przecież widać, że forma
rośnie i zmierza w dobrą stronę?
- Rośnie - wiadomo. W końcu musiał nastąpić taki przełom. Już wygląda to dobrze
i liczę, że będzie to wyglądać jeszcze lepiej.