Kamil Karcz: Cierpliwie czekam

Kamil Karcz jest kolejnym młodym zawodnikiem Cracovii, który od pewnego czasu puka do bram pierwszej drużyny. - Chciałbym pokazać się w pierwszym zespole i potwierdzić, że zasługuję na miejsce w szerokim składzie - przyznaje 21-letni pomocnik.
- To, kiedy dostaniesz szansę gry w pierwszej drużynie Cracovii to chyba tylko kwestia czasu...
- Mam taką nadzieję. Chciałbym pokazać się w pierwszym zespole i potwierdzić, że zasługuję na miejsce w szerokim składzie Cracovii. A kiedy to będzie to już zależy od trenera. Ja cierpliwie czekam.
- Co, jeśli jednak nie otrzymasz szansy?
- To w dalszym ciągu będę spokojnie trenował i czekał. W zimie powalczę o miejsce na obóz przygotowawczy i wciąż będę starał się o miejsce w składzie.
- Zdążyłeś już zadebiutować w seniorskim zespole „Pasów”?
- Tak, ale to był taki trzydziestosekundowy debiut. W zeszłym sezonie w Szczecinie w spotkaniu z Pogonią pojawiłem się na boisku w samej końcówce pojedynku.
- Na razie błyszczysz w Młodej Ekstraklasie…
- Czuję się dobrze i wydaje mi się, że jestem w dobrej formie. Mam nadzieję, że tak będzie do zakończenia rundy jesiennej.
- W ostatni weekend walnie przyczyniłeś się do tego (bramka plus asysta – przyp), że wasz zespół wygrał z Odrą 3:0...
- W każdym meczu staram się pomóc drużynie. Wydaje mi się, że zagrałem dobre spotkanie i z tego bardzo się cieszę. Były trudne warunki, bo sypał śnieg, było ślisko. Dobrze, że rozstrzygnęliśmy ten mecz na swoją korzyść, bo dzięki wygranej zmniejszyliśmy dystans do czołówki.
- W niedzielę pierwsza drużyna gra w Kielcach z Kolporterem Koroną w Pucharze Ekstraklasy. Wystąpisz?
- Zobaczymy.
Rozmawiał Dariusz Guzik