Karol Kostrubała: Teraz, albo nigdy!

- Jeżeli miałbym tu zostać, to muszę coś udowodnić teraz, albo nigdy. Jeśli trener ze mnie zrezygnuje to wtedy będę myślał o szukaniu nowego klubu. Na razie nie zaprzątam sobie tym głowy - mówi pomocnik Cracovii, który powrócił z wypożyczenia do KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
- Dziś
trenowałeś z pierwszym zespołem. Czy to oznacza, że w rundzie wiosennej
zobaczymy Cię znów w koszulce Pasów na boiskach Ekstraklasy?
- Na
razie trenuję z drużyną i po pewnym czasie zapewne usłyszę od trenera decyzję, co
do mojej dalszej przyszłości w Cracovii. W tej chwili mam o tym jednak nie
myśleć, tylko robić swoje, czyli solidnie trenować i zobaczymy co będzie dalej.
- Jak oceniasz
pobyt w KSZO?
-
Myślę, że to wypożyczenie było mi bardzo potrzebne. W końcu rozegrałem tam
jakąś liczbę meczów, grałem praktycznie co tydzień. To mi się przydało, bo
dzięki temu byłem cały czas w dobrej dyspozycji fizycznej. Wiadomo, że po mojej
poprzedniej kontuzji w Młodej Ekstraklasie ciężko dojść było do pełnej
sprawności, a teraz złapałem pewien rytm meczowy. Trener Pasieka daje mi dziś
szansę treningów - będę dawał z siebie wszystko i postaram się tą szansę wykorzystać.
- To
chyba dla Ciebie ostatni dzwonek, żeby przebić się do kadry pierwszej drużyny...
- Z
całą pewnością to już ostatnia okazja, bo za pół roku kończy mi się kontrakt z
Cracovią. Jeżeli miałbym tu zostać, to muszę coś udowodnić teraz, albo nigdy.
Jeśli trener ze mnie zrezygnuje to wtedy będę myślał o szukaniu nowego klubu.
Na razie nie zaprzątam sobie tym głowy.