Koen van der Biezen: Czekam na gola

Nie uważam, żebym grał w ostatnich meczach słabo. Miałem kilka okazji do zdobycia gola i przynajmniej trzy razy powinienem strzelić - to oczywiście wstyd dla napastnika, że nic nie wpadło. Ale jestem też dobrej myśli na przyszłość i uważam, że uda mi się wreszcie zdobyć bramkę - mówi napastnik Pasów.
- Przygotowaliście
jakiś specjalny plan na Polonię, czy trenowaliście tak samo jak co tydzień?
- Nie,
mieliśmy normalny trening i myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani.
- Będziecie
mogli wreszcie liczyć na dośrodkowania z rzutów wolnych i rożnych Alexa Suvorova.
- To dla
nas dobra wiadomość. Alex jest dobrym piłkarzem i fajnie, że wraca do drużyny.
- Polonia
spisuje się bardzo słabo na wyjazdach. Wy z kolei bardzo słabo prezentujecie
się na własnym stadionie. Dobrze by było,
żebyście to Wy zakończyli złą passę w poniedziałek.
- Oczywiście,
wszyscy czekamy na pierwsze zwycięstwo u siebie. Będziemy bardzo szczęśliwi, jeśli wygramy z Polonią i na pewno
każdemu z nas kamień spadnie wtedy z serca. W innym przypadku będzie trudno wspiąć się później w górę tabeli. Potrzebujemy
trzech punktów i zrobimy wszystko, żeby je
zdobyć.
- Wszyscy również czekają na Twojego pierwszego
gola dla Cracovii. W ostatnich meczach
potrafiłeś stworzyć sobie sytuacje, ale wciąż żadnej nie wykorzystałeś.
- Też czekam
na tego upragnionego gola. Nie uważam, żebym grał w ostatnich meczach słabo. Miałem kilka okazji do zdobycia gola i
przynajmniej trzy razy powinienem strzelić
- to oczywiście wstyd dla napastnika, że nic nie wpadło. Ale jestem też dobrej myśli na przyszłość i uważam, że uda
mi się wreszcie zdobyć bramkę. Czasem
potrzeba trochę szczęścia, żeby wszystko zaczęło się układać.
- Trener
Pasieka rozmawiał z tobą indywidualnie na temat twoich ostatnich występów, roli w zespole?
- Tak,
trener również przyznał, że nie spisywałem się źle, ale podkreślił, że muszę zacząć strzelać gole. Wciąż nad tym
pracuję...