#MałopolskieŚwiętoFutbolu - do trzech razy sztuka
Przed nami trzecia odsłona Małopolskiego Święta Futbolu, gdzie jak do tej pory Cracovii nie udało się jeszcze wygrać. Liczymy, że tym razem powiedzenie "do trzech razy sztuka" wejdzie w życie i w sobotnie popołudnie zaliczymy pierwszą ligową wygraną nad Puszczą Niepołomice.
Pierwsze starcie tuż po wojnie
Siłą rzeczy historia ligowych starć Cracovii z Puszczą nie jest najbardziej rozbudowaną, bo przez większość swojego istnienia oba kluby grały na różnych poziomach rozgrywkowych. Pierwsza styczność miała miejsce tuż po II Wojnie Światowej. W sierpniu 1945 roku trwała rywalizacja o awans do krakowskiej Klasy A, która potem miała z kolei wyłonić uczestników gry o mistrzostwo Polski. Jednym z rywali Cracovii była właśnie Puszcza, którą Pasy pokonały 1:0. "Nikłe, lecz wystarczające do zdobycia dwóch punktów zwycięstwo rezerwowej Cracovii nad niepołomicką drużyną, która przedstawiła się bardzo dobrze jeśli chodzi o kondycję" - pisał o tym spotkaniu tygodnik "Start". Dlaczego rezerwowej? Otóż w podobnym terminie zaplanowano towarzyski mecz z Łódzkim Klubem Sportowym i ze względu na większy prestiż tego starcia, większość klubowej uwagi była poświęcona właśnie jemu.
W kolejnych latach Puszcza rywalizowała jedynie z rezerwami Cracovii, poza dwoma pucharowymi przypadkami z 1999 i 2001 roku. III-ligowe wtedy Pasy rywalizowały wtedy w Okręgowym Pucharze Polski, gdzie dwukrotnie musieli udać się właśnie do Niepołomic. W obu przypadkach nasz zespół wygrał 4:2, a w tym drugim spotkaniu jednego z goli zdobył Piotr Bania.
#MałopolskieŚwiętoFutbolu po raz pierwszy
Oba zespoły wielokrotnie mierzył się natomiast towarzysko, tak jak chociażby w 2018 roku, kiedy Pasy niejako inaugurowały sztuczne oświetlenie na stadionie w Niepołomicach. Cracovię prowadził wtedy Michał Probierz, a Puszczę, oczywiście, Tomasz Tułacz.
Tym samym dochodzimy do minoonego sezonu i pierwszego aktu Małopolskiego Święta Futbolu. W październiku Puszcza przystępowała do niego w roli gospodarza na stadionie przy Kałuży. Długo prowadziła 1:0 po golu Artura Siemaszki z końcówki pierwszej połowy, a w analogicznym momencie drugiej części gry do ataków rzuciła się Cracovia. Nasz zespół trafił do siatki aż trzykrotnie, jednak dwa z tych trafień zostały cofnięte po analizie VAR. Szczególnie boleć mogła ukrócona radość Kacpra Śmiglewskiego, dla którego byłoby to premierowe trafienie dla pierwszego zespołu, finalnie jednak musiał na nie poczekać jeszcze kilkanaście dni.
To spotkanie jest jednak wyjątkowo pamiętne z innego powodu. Dla kibiców Cracovii był to bowiem swoisty wehikuł czasu do wspomnień ze starego stadionu. Doping prowadzili bowiem dobrze znani z tamtych czasów gniazdowi, a wszystko odbywało się właśnie w "starym" klimacie. Zabawa na trybunach była piękna, na boisku zabrakło jednak rozstrzygnięcia.
Pokonać Puszczę jej własną bronią?
Wiosną tego roku Cracovia z Puszczą rozgrywały mecz z kategorii tych o 6 punktów, bo obie drużyny były zamieszane w walkę o utrzymanie. Wtedy zwycięsko z rywalizacji wyszły "Żubry", robiąc milowy krok w stronę pozostania w lidze. W obecnych rozgrywkach zespół trenera Tomasza Tułacza znów punktuje solidnie, prezentując swoim kibicom jeden pokaz fajerwerków, w wygranym 4:1 meczu z Lechią Gdańsk. Ostatnie trzy mecze to z kolei trzy podziały punktów. Jaki może być sposób na Puszczę? Cracovia może spróbować zaatakować rywali ich własną bronią. Puszcza i jej stałe fragmenty gry, szczególnie wrzuty z autu, stał się już na swój sposób kultowe w PKO BP Ekstraklasie, a w tym sezonie Pasy pokazały, że także potrafią korzystać efektywnie z tych elementów gry. Czy właśnie w taki sposób rozstrzygnie się to spotkanie? Przekonamy się już w sobotnie wczesne popołudnie.
Ostatni mecz Puszczy
PKO BP Ekstraklasa, 8. kolejka: Piast Gliwice – Puszcza Niepołomice 1:1 (0:0)
Bramki:
0:1 – Mroziński 66′
1:1 – Chrapek 71′ (k.)
Żółte kartki: Kądzior – Lee, Mroziński
Piast Gliwice: 26. Plach – 77. Pyrka, 5. Huk, 4. Czerwiński, 29. Drapiński (22. Mokwa 90+’) – 10. Dziczek, 20. Tomasiewicz (23. Mucha 86′), 92. Kądzior, 6. Chrapek (30. Szczepański 77′), 7. Felix (96. Kostadinov 77′) – 39. Rosołek (9. Piasecki 77′)
Rezerwowi: 33. Szymański – 3. Miguelito, 9. Piasecki, 17. Karbowy, 22. Mokwa, 23. Mucha, 30. Szczepański, 36. Lewicki, 96. Kostadinov
Trener: Aleksandar Vuković
Puszcza Niepołomice: 1. Komar – 8. Mroziński, 22. Crâciun, 3. Yakuba, 18. Siplak (70. Hajda 81′) – 33. Abramowicz, 5. Stępień, 6. Lee (11. Cholewiak 81′), 14. Serafin, 17. Radecki (12. Stępień 41′) – 35. Kosidis
Rezerwowi: 31. Perchel – 10. Tomalski, 11. Cholewiak, 12. Stępień, 16. Walski, 27. Sołowiej, 29. Okoniewski, 67. Revenco, 70. Hajda
Trener: Tomasz Tułacz
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Frekwencja: 5779
Bilans historyczny Cracovii i Puszczy
Pierwszy mecz: 5 sierpnia 1945, Cracovia 1:0 Puszcza
Ostatni mecz: 21 kwietnia 2024, Cracovia 0:1 Puszcza
Najwyższe zwycięstwo Cracovii: 1:0, 5 sierpnia 1945
Najwyższe zwycięstwo Puszczy: 1:0, 21 kwietnia 2024