Mateusz Wdowiak: Trening z seniorami jest dla juniora ogromnym przeżyciem

  • Wideo
05.02.2015
Mateusz Wdowiak: Trening z seniorami jest dla juniora ogromnym przeżyciem
W 2013 roku wywalczył z juniorami Cracovii brązowy medal Mistrzostw Polski Juniorów Starszych. Potem zagościł w kadrze pierwszego zespołu, ale nie miał zbyt wielu szans na pokazanie się. Teraz przebojem wdarł się do pierwszego składu. Pomocnik "Pasów" - Mateusz Wdowiak opowiada m.in. o swoich wrażeniach po obozie w Turcji.

Jako jeden z nielicznych juniorów pojechałeś na zgrupowanie do Turcji. Co dał Ci ten pobyt ?

- Na pewno dał mi nowe doświadczenia. Możliwość treningu z seniorami jest dla juniora ogromnym przeżyciem. Mogłem poprawić swoje umiejętności, bo jak wiadomo piłka juniorska różni się od seniorskiej. Myślę, że to w przyszłości zaprocentuje.

Dołączyłeś do pierwszego zespołu jeszcze za czasów trenera Stawowego , ale póki co nie zagrałeś w ekstraklasie Na sparingach byleś jednym z wyróżniających się zawodników. Myślisz, że będą one Twoja przepustką do występu w Ekstraklasie?

- Wcześniej dostawałem o wiele mniej szans. Na moje szczęście trener Podoliński daje mi ich więcej. Czy je wykorzystałem na tyle by zagrać w ekstraklasie, to już podlega ocenie trenera. Mam nadzieję, że tak. Zagrałem wiele minut w sparingach i chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby udało mi się zagrać w Ekstraklasie.

Kibice są zmartwieni  trzema porażkami w Turcji oraz tym, że nie strzeliliście rywalom ani jednego gola. Czy coś w drużynie funkcjonuje nie tak jak powinno?

- Gry kontrolne przed sezonem nie opierają się głównie na wyniku. Na zgrupowaniach, takich jak ten w Turcji, szlifuje się formę. Porażki nie są powodem do zadowolenia, ale nie można patrzeć tylko przez pryzmat wyniku. To były naprawdę mocne ekipy. Nie strzeliliśmy bramki, ale naprawdę brakowało nam szczęścia. Były słupki, były poprzeczki... Oby szczęście przyszło do nas w lidze.


Co sądzisz o zimowych transferach Cracovii?

- Myślę, że są bardzo dobre i przemyślane, na odpowiednie pozycje dobrani gracze. Nowi piłkarze wniosą wiele pozytywnego do gry.

Z kim najlepiej dogadujesz się w zespole?


- Najlepiej dogaduję się z pozostałymi juniorami, czyli z Bartkiem Kapustką, z Adamem Wilkiem i Benkiem Jeżem. Starsi koledzy również są w porządku. Jest dwóch piłkarzy, którzy są blisko młodzieży. Chodzi mi o Bartka Rymaniaka i Adama Marciniaka. Inni  również  rozmawiają z nami od czasu do czasu. W zespole jest naprawdę świetna atmosfera. 

Przed wami ostatni przed rundą wiosenną sparing z GKSem Tychy, a w  kolejny weekend ważny i zapewne trudny mecz ze Śląskiem Wrocław. Jakie są nastroje w drużynie?


- Chcemy pokazać na co nas stać i wygrać  zarówno sparing, jak i mecz ligowy. Najbliższe półtorej tygodnia będzie bardzo istotne. Musimy się dobrze przygotować. Jesteśmy zmotywowani, by rozpocząć ligę od zdobycia trzech punktów.
Mówi się, że kibice są dwunastym zawodnikiem.

Czym dla ciebie, jako piłkarza, jest doping kibiców?

- Doping kibiców jest bardzo istotny. Może kibicom wydaje się, że grając ich nie słyszymy , ale tak nie jest. W kryzysowych sytuacjach ich okrzyki  dodają sił, kiedy ich brakuje. To jest coś niesamowitego.

Rozmawiała AA