Miloš Kosanović: Zwycięstwa budują atmosferę

    10.07.2013
    Miloš Kosanović: Zwycięstwa budują atmosferę
    - Wyniki sparingów nie są wykładnikiem naszej pracy wykonanej podczas treningów, ale są one dla nas o tyle ważne, że zwycięstwa budują atmosferę w drużynie. Optymalną dyspozycję mamy pokazać w pierwszym meczu ligowym i to on zweryfikuje naszą pracę – mówi stoper Pasów.

    - Wyniki sparingów nie są wykładnikiem naszej pracy wykonanej podczas treningów, ale są one dla nas o tyle ważne, że zwycięstwa budują atmosferę w drużynie. Optymalną dyspozycję mamy pokazać w pierwszym meczu ligowym i to on zweryfikuje naszą pracę - mówi stoper Pasów.

    - Czy pokusiłbyś się o porównanie dwóch letnich okresów przygotowawczych, jakie przepracowaliście z trenerem Stawowym?
    - Wydaje mi się, że były one podobne. W zeszłym roku to był dopiero początek naszej współpracy z trenerem Stawowym. Obopólnie się poznawaliśmy. Wszystko było nowe, a teraz już wiedzieliśmy jak trener pracuje, czego od nas oczekuje i tak się nastawiamy, by zrealizować to w stu procentach - na treningach i w meczach. Myślę, że wszystko jest w porządku. Oczywiście podczas każdego okresu przygotowawczego przechodzimy pewien kryzys, ale to jest normalne dla tego czasu. Mam nadzieję, że dzięki tym przygotowaniom będziemy w optymalnej formie na mecze ligowe.

    - Letnie sparingi sugerują, że wasza praca idzie w odpowiednim kierunku.
    - Wyniki sparingów nie są wykładnikiem naszej pracy wykonanej podczas treningów, ale są one dla nas o tyle ważne, że zwycięstwa budują atmosferę w drużynie. Optymalną dyspozycję mamy pokazać w pierwszym meczu ligowym i to on zweryfikuje naszą pracę. Pracujemy ciężko, robimy to, co trener chce z myślą, że przyniesie to pożądane efekty. Należy jednak pamiętać, że już każdy w Polsce wie jak gra Cracovia i odpowiednio się na nas przygotowuje. Powiem szczerze, że to jest dla nas pewien plus, bo jak jakaś drużyna podejdzie pod nas wysoko to mamy okazję ich „rozklepać". Również my wiemy więcej o przeciwnikach z Ekstraklasy i mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony. Najważniejsze by zagrać dobry pierwszy mecz, aby dobrze „wejść w ligę", a potem to powinno być już tylko lepiej.

    - Pierwsze trofeum już w tym sezonie zdobyliście.
    - No tak, wygraliśmy turniej w Zakopanem. Mamy pierwszy puchar i mam nadzieję, że nie ostatni. Teraz zrobimy wszystko, by jak najszybciej do naszej kolekcji trafił następny, a najlepiej za Mistrzostwo Polski. Ten Puchar Tatr może nas tylko pozytywnie „zainspirować" w najbliższych rozgrywkach. Zresztą Władek już wrzucił sobie zdjęcie z pucharem na facebooku (śmiech).

    - Już za kilka dni odbędzie się oficjalna prezentacja drużyny przed rozgrywkami Ekstraklasy. Będzie to połączone z piknikiem dla kibiców. Czy znasz już szczegóły tej imprezy?
    - Jeszcze nie znamy szczegółów prezentacji. Może, dlatego, byśmy nie zdradzili za wcześnie kibicom, co może ich tam dokładnie czekać (śmiech). A już na poważnie to uważam to za bardzo fajny pomysł. Każdy kibic przyjdzie z ochotą na fajną prezentację swojej drużyny, by przez chwilę pobyć z nami, porozmawiać, zrobić zdjęcia, czy dostać autograf. A i my z ochotą znowu spotkamy się z naszymi fanami. W tym dniu będziemy mieli wolne i będziemy mogli się trochę zabawić wspólnie z kibicami. Potem czeka nas już pełna mobilizacja i mecz mistrzowski. Mogę zdradzić, że jedną z atrakcji będzie turniej „piłkarzyków", w którym też wezmę udział. Niestety nie jestem w tej dyscyplinie tak dobry i ten, kto wylosuje wspólną ze mną grę nie może liczyć na zbyt wysoki poziom z mojej strony.