Mundial z Cracovią: Weekend z Wasilukiem
14.06.2010

Za nami pierwsze dni Mistrzostw Świata w Republice Południowej Afryki. Czy wyniki spotkań zaskakują? Czy uwidoczniły one siły i słabości poszczególnych drużyn? Wszystkie dotychczasowe mecze analizuje Marek Wasiluk, stoper „Pasów”.
Grupa A
RPA – MEKSYK 1 : 1 (0 : 0)
- Piłkarsko faworytem wydawał się Meksyk, ale za RPA przemawiało to, że występowali na swoim stadionie. Zagrali całkiem nieźle, strzelili bardzo ładną bramkę i objęli prowadzenie. Potem Meksyk wyrównał i takim wynikiem skończyło się to spotkanie. Wydaje mi się, że był to sprawiedliwy rezultat.
URUGWAJ – FRANCJA 0 : 0
- Francja nieco mnie rozczarowała, bo spodziewałem się zdecydowanie więcej po tej drużynie. O takim meczu można powiedzieć jedno – zawiódł wszystkich kibiców. Wyróżniającym się zawodnikiem w zespole Urugwaju był Diego Forlan, który robił sporo zamieszania, z kolei we Francji zabrakło w pierwszym składzie Thierryego Henry. Gdy pojawił się na murawie, gra Francuzów od razu zaczęła się kleić. Nieco komiczną sytuacją było to, gdy Henry sygnalizował zagranie ręką jednego z graczy Urugwaju, a wszyscy wiemy, że w barażach z Irlandią to właśnie on zdobył tą kończyną decydującą o awansie bramkę. Szybko jednak przestał protestować. Rozczarowaniem tego spotkania był Franck Ribery.
Grupa B
KOREA POŁUDNIOWA – GRECJA 2 : 0 (1 : 0)
- Ten wynik był dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałem się lepszej gry w wykonaniu Greków, którzy całkiem nieźle radzili sobie w eliminacjach do Mundialu. Widać jednak, że Koreańczycy rozpoczęli te Mistrzostwa z ogromnym zapałem i wystartowali tak samo, jak osiem lat temu, gdy w pierwszym spotkaniu pokonali 2:0 Polskę. Wracając do sobotniego meczu, Grecja miała doskonałą sytuację przy stanie 0:0, której nie wykorzystała i zaraz potem Korea objęła prowadzenie. Mecz dobrze ułożył się Koreańczykom, którzy potem dominowali już zdecydowanie.
ARGENTYNA – NIGERIA 1 : 0 (1 : 0)
- Argentyna stworzyła sobie w tym spotkaniu bardzo dużo sytuacji, ale mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczony grą Nigerii. Myślę, że w tym meczu spotkały się dwie drużyny, które powinny wyjść z grupy. Argentyna, zwłaszcza z takimi zawodnikami, jakich ma z przodu, nie powinna mieć z tym żadnego problemu, a Nigeria, choć przegrała pierwsze spotkanie, raczej poradzi sobie z Koreą i Grecją.
Grupa C
ANGLIA – USA 1 : 1 (1 : 1)
- Muszę przyznać, że przed meczem spodziewałem się takiej niespodzianki. Anglia była co prawda faworytem, ale miałem wrażenie, że będzie remis. O stracie punktów przez Anglików zadecydował ewidentny błąd bramkarza, Roberta Greena. Widać było, że od początku nie czuł się pewnie w bramce. Wydaje mi się, że oba zespoły są faworytami do awansu i ten remis żadnemu z nich nie zaszkodzi.
ALGIERIA – SŁOWENIA 0 : 1 (0 : 0)
- Ciężko powiedzieć mi cokolwiek o samym meczu, bo niestety nie widziałem go. Wydawało mi się jednak, że bliżej zwycięstwa będzie Algieria, bo całkiem dobrze radziła sobie w afrykańskich eliminacjach. Niedzielny wynik świadczy jednak o tym, że Słowenia nieprzypadkowo awansowała z naszej grupy eliminacyjnej i pokonała w barażach Rosję.
Grupa D
SERBIA – GHANA 0 : 1 (0 : 0)
- Trzeba przyznać, że Ghana bardzo mile zaskoczyła, bo patrząc na skład Serbów, byli faworytami tego pojedynku. W obronie mają przecież piłkarzy z najsilniejszych lig. To był jednak mecz, w którym każda z drużyn bardzo obawiała się utraty bramki i starała się robić wszystko, by zachować czyste konto. Przy stanie 0:0 Serbia miała doskonałą sytuację, nie wykorzystała jej i mecz potoczył się w drugą stronę. Mimo porażki, nie skreślałbym Serbów w walce o awans. Za Ghaną przemawia wsparcie miejscowych kibiców, którzy dopingują wszystkie afrykańskie zespoły.
NIEMCY – AUSTRALIA 4 : 0 (2 : 0)
- W pierwszych pięciu minutach Australijczycy grali bardzo dobrze. Zaczęli ten mecz z dużym animuszem i wydawało się, że Niemcom będzie ciężko wygrać to spotkanie. Potem doszli jednak do głosu, w defensywie byli niemal bezbłędni, a z przodu mają..Polaków, a więc Klose i Podolskiego, którzy już w pierwszej połowie strzelili po golu. Po takich dwóch ciosach Australia opadła z sił, potem przytrafiła jej się jeszcze czerwona kartka i mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Niemców.
DG
RPA – MEKSYK 1 : 1 (0 : 0)
- Piłkarsko faworytem wydawał się Meksyk, ale za RPA przemawiało to, że występowali na swoim stadionie. Zagrali całkiem nieźle, strzelili bardzo ładną bramkę i objęli prowadzenie. Potem Meksyk wyrównał i takim wynikiem skończyło się to spotkanie. Wydaje mi się, że był to sprawiedliwy rezultat.
URUGWAJ – FRANCJA 0 : 0
- Francja nieco mnie rozczarowała, bo spodziewałem się zdecydowanie więcej po tej drużynie. O takim meczu można powiedzieć jedno – zawiódł wszystkich kibiców. Wyróżniającym się zawodnikiem w zespole Urugwaju był Diego Forlan, który robił sporo zamieszania, z kolei we Francji zabrakło w pierwszym składzie Thierryego Henry. Gdy pojawił się na murawie, gra Francuzów od razu zaczęła się kleić. Nieco komiczną sytuacją było to, gdy Henry sygnalizował zagranie ręką jednego z graczy Urugwaju, a wszyscy wiemy, że w barażach z Irlandią to właśnie on zdobył tą kończyną decydującą o awansie bramkę. Szybko jednak przestał protestować. Rozczarowaniem tego spotkania był Franck Ribery.
Grupa B
KOREA POŁUDNIOWA – GRECJA 2 : 0 (1 : 0)
- Ten wynik był dla mnie zaskoczeniem. Spodziewałem się lepszej gry w wykonaniu Greków, którzy całkiem nieźle radzili sobie w eliminacjach do Mundialu. Widać jednak, że Koreańczycy rozpoczęli te Mistrzostwa z ogromnym zapałem i wystartowali tak samo, jak osiem lat temu, gdy w pierwszym spotkaniu pokonali 2:0 Polskę. Wracając do sobotniego meczu, Grecja miała doskonałą sytuację przy stanie 0:0, której nie wykorzystała i zaraz potem Korea objęła prowadzenie. Mecz dobrze ułożył się Koreańczykom, którzy potem dominowali już zdecydowanie.
ARGENTYNA – NIGERIA 1 : 0 (1 : 0)
- Argentyna stworzyła sobie w tym spotkaniu bardzo dużo sytuacji, ale mimo wszystko jestem pozytywnie zaskoczony grą Nigerii. Myślę, że w tym meczu spotkały się dwie drużyny, które powinny wyjść z grupy. Argentyna, zwłaszcza z takimi zawodnikami, jakich ma z przodu, nie powinna mieć z tym żadnego problemu, a Nigeria, choć przegrała pierwsze spotkanie, raczej poradzi sobie z Koreą i Grecją.
Grupa C
ANGLIA – USA 1 : 1 (1 : 1)
- Muszę przyznać, że przed meczem spodziewałem się takiej niespodzianki. Anglia była co prawda faworytem, ale miałem wrażenie, że będzie remis. O stracie punktów przez Anglików zadecydował ewidentny błąd bramkarza, Roberta Greena. Widać było, że od początku nie czuł się pewnie w bramce. Wydaje mi się, że oba zespoły są faworytami do awansu i ten remis żadnemu z nich nie zaszkodzi.
ALGIERIA – SŁOWENIA 0 : 1 (0 : 0)
- Ciężko powiedzieć mi cokolwiek o samym meczu, bo niestety nie widziałem go. Wydawało mi się jednak, że bliżej zwycięstwa będzie Algieria, bo całkiem dobrze radziła sobie w afrykańskich eliminacjach. Niedzielny wynik świadczy jednak o tym, że Słowenia nieprzypadkowo awansowała z naszej grupy eliminacyjnej i pokonała w barażach Rosję.
Grupa D
SERBIA – GHANA 0 : 1 (0 : 0)
- Trzeba przyznać, że Ghana bardzo mile zaskoczyła, bo patrząc na skład Serbów, byli faworytami tego pojedynku. W obronie mają przecież piłkarzy z najsilniejszych lig. To był jednak mecz, w którym każda z drużyn bardzo obawiała się utraty bramki i starała się robić wszystko, by zachować czyste konto. Przy stanie 0:0 Serbia miała doskonałą sytuację, nie wykorzystała jej i mecz potoczył się w drugą stronę. Mimo porażki, nie skreślałbym Serbów w walce o awans. Za Ghaną przemawia wsparcie miejscowych kibiców, którzy dopingują wszystkie afrykańskie zespoły.
NIEMCY – AUSTRALIA 4 : 0 (2 : 0)
- W pierwszych pięciu minutach Australijczycy grali bardzo dobrze. Zaczęli ten mecz z dużym animuszem i wydawało się, że Niemcom będzie ciężko wygrać to spotkanie. Potem doszli jednak do głosu, w defensywie byli niemal bezbłędni, a z przodu mają..Polaków, a więc Klose i Podolskiego, którzy już w pierwszej połowie strzelili po golu. Po takich dwóch ciosach Australia opadła z sił, potem przytrafiła jej się jeszcze czerwona kartka i mecz zakończył się wysokim zwycięstwem Niemców.
DG