Piotr Polczak: To wielkie przeżycie

W środę zadebiutował w reprezentacji Polski, a już w niedzielę wystąpi w spotkaniu o ligowe punkty z Lechią Gdańsk. - Trzeba wrócić do ligowej rzeczywistości - przyznaje 22-letni Piotr Polczak.
- Jak wrażenia po środzie?
- (śmiech) Zawsze przy tego typu pytaniach są prawie takie same odpowiedzi. Nie będę oryginalny, jeżeli powiem, że bardzo się cieszę, że dostałem szansę debiutu w reprezentacji Polski. To na pewno wielkie przeżycie i ogromna satysfakcja.
- Masz dopiero 22-lata. Spodziewałeś się choćby rok temu, że tak szybko wystąpisz w drużynie narodowej?
- Absolutnie nie. Oczywiście robiłem swoje, ciężko trenowałem i grałem w „młodzieżówce”, ale nie przypuszczałem, że tak szybko otrzymam szansę gry w pierwszej reprezentacji.
- I jak ocenisz swój debiut?
- Raczej pozytywnie. Wiadomo, że pewnie byłbym bardziej zadowolony, gdybyśmy ten mecz wygrali (Polacy przegrali 0:1 – przyp.), ale myślę, że nie było źle.
- Przeciwko tobie zagrał sam Andrij Shevchenko…
- Zgadza się, choć odniosłem wrażenie jakby nie za bardzo chciało mu się grać w tym spotkaniu. Mimo wszystko cały czas jest jednym z najlepszych napastników w Europie, a może i na świecie. To duża satysfakcja zagrać przeciwko niemu.
- Debiut szybko minął…
- Dokładnie. Teraz trzeba wrócić do ligowej rzeczywistości i dobrze przygotować się do niedzielnego pojedynku z Lechią Gdańsk.
- Jakie to będzie spotkanie?
- To będzie na pewno mecz walki. My nie odpuścimy, a i Lechia będzie chciała koniecznie wygrać. To dla gdańszczan ogromne przeżycie, bo zainaugurują sezon Ekstraklasy na swoim stadionie. Mam nadzieję, że nie zagramy tak źle jak z Piastem Gliwice. Liczę, że będziemy mieli pomysł na grę i że przywieziemy znad morza trzy punkty.
Rozmawiał Dariusz Guzik