PKO BP Ekstraklasa: Tylko punkt z Zagłębiem Lubin
Cracovia zremisowała 1:1 z KGHM Zagłębiem Lubin w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gola dla Pasów zdobył debiutującym w wyjściowym składzie, niespełna 17-letni Fabian Bzdyl.
Wychowanek z pierwszym golem
Ostatni domowy mecz w 2024 roku miał pewne punkty wspólne z pierwszym spotkaniem tego roku, konkretnie szybką czerwoną kartkę dla zawodnika rywali. W piątkowy wieczór był to Michał Nalepa, który powalił wychodzącego na czystą pozycję Benjamina Kallmana. Początkowo stoper Zagłębia zobaczył żółtą kartkę, ale po analizie VAR Damian Kos zmienił decyzję i usunął Nalepę z boiska. Pasy bardzo szybko skorzystały z przewagi. Debiutujący w wyjściowym składzie Fabian Bzdyl króko rozegrał akcję z Davidem Olafssonem, ten miękko podciął mu piłkę nad linią obrony, a "Fabio" po profesorsku wykończył akcję, zdobywając swojego pierwszego gola w Ekstraklasie! Nasz wychowanek lepiej nie mógł podkreślić szansy otrzymanej przez trenera Dawida Kroczka.
W pierwszej połowie, co naturalne przy grze o jednego zawodnika więcej, szukaliśmy szybkiego podwyższego prowadzenia i kilkukrotnie było blisko. Swojego gola w trzecim kolejnym meczu mógł zdobyć Mikkel Maigaard, ale przy jego strzale sprzed pola karnego dużą klasą wykazał się Dominik Hładun, parując go na słupek. W swoim stylu próbował także Ajdin Hasić, jego próby przelatywały jednak tuż obok słupka. Zagłębie przed przerwą w zasadzie się nie odgryzało, godna zapamiętania mogła być jedna próba z dystansu, którą bardzo spokojnie wyłapał Henrich Ravas.
Bardzo przykra końcówka
W drugiej połowie rywale zagrali już zdecydowanie odważniej, a w przerwie trener Marcin Włodarski zdecydował się na podwójną zmianę. Zagłębie zaczęło grać nieco wyżej, szukając wyrównania, a im dalej rozwijał sę ten mecz, tym więcej nerwów pojawiało się w poczynaniach Pasów. Nie oznacza to jednak, że brakowało sytuacji do zamknięcia spotkania, bo tych było przynajmniej kilka. Najlepszą miał Mateusz Bochnak, którego czujnie zauważył Filip Rózga. Nasz skrzydłowy miał sporo czasu i miejsca w polu karnym gości, ale swoim strzałem trafił wprost w interweniującego Hładuna. Swoje szanse mieli też Maigaard czy Kallman, brakowało jednak albo lepszej decyzji, albo nieco więcej precyzji.
To niestety zemściło się w doliczonym czasie gry. Marek Mróz otrzymał podanie przed naszym polem karnym i posłał bardzo nieprzyjemne płaskie uderzenie. Ravas sparował je do boku, blisko słupka, a do piłki najszybciej dobiegł jeden z zawodników wprowadzonych we wspomnianych wcześniej zmianach. Jarosław Jach uprzedził naszych zawodników i z bliska umieścił piłkę w bramce, sprawiając wielką radość w zespole gości. W ostatnich sekundach Cracovia rzuciła się jeszcze do ataku, by spróbować odwrócić mecz na swoją korzyść, to jednak się udało i ostatecznie musieliśmy przyjąć bardzo gorzki w tych okolicznościach podział punktów.
W 2024 roku przed nami jeszcze jedno ligowe spotkanie. W niedzielę 8 grudnia zagramy na wyjeździe z Piastem Gliwice, inaugurując tym samym rundę rewanżową i właśnie na Górnym Śląsku zespół Dawida Kroczka poszuka udanego zakończenia tego roku.
PKO BP Ekstraklasa | 17. kolejka
Cracovia 1:1 (1:0) KGHM Zagłębie Lubin
gole:
1:0 10’ Bzdyl
1:1 90’ Jach
czerwona kartka: 9’ Nalepa
żółte kartki: 86’ Rózga - 83’ Kurminowski, 86’ Kopacz, 88’ Dąbrowski
---
Cracovia: Ravas, Olafsson, Jugas, Ghita, Skovgaard, Kakabadze © (58’ Janasik), Sokołowski, Maigaard, Hasić (74' Bochnak), Kallman, Bzdyl (58’ Rózga)
rezerwowi: Madejski, Al-Ammari, Atanasov, Rakoczy, Biedrzycki, Wójcik
trener: Dawid Kroczek
---
Zagłębie: Hładun, Orlikowski (46’ Jach), Nalepa, Ławniczak, Wdowiak, Makowski (79’ Kurminowski), Mróz, Kłudka (46’ Sejk), Dąbrowski ©, Pieńko, Woźniak (11’ Kopacz)
rezerwowi: Burić, Adamczyk, Dziewiatowski, Kusztal, Mata
trener: Marcin Włodarski
---
sędzia: Damian Kos
frekwencja: 9239