PKO BP Ekstraklasa: Wielkie granie w Wielką Sobotę [ZAPOWIEDŹ]

    26.03.2024
    PKO BP Ekstraklasa: Wielkie granie w Wielką Sobotę [ZAPOWIEDŹ]

    Pogoń Szczecin ma w tym sezonie ambicje sięgające nawet krajowego dubletu. Pasy będą chciały popsuć przynajmniej tę ligową część planu, starając się wygrać na stadionie im. Floriana Krygiera po raz pierwszy od ponad 6 lat.

    Telefony się urywały

    Oba zespoły po raz pierwszy w historii spotkały się w roku 1959, w ówczesnej I lidze. Według opisów dziennikarzy relacjonujących to spotkanie, nie stało ono na najwyższym poziomie, było jednak niezwykle ważne dla szczecińskiej społeczności. - Trzeba było słyszeć te okrzyki niedowierzania w słuchawce telefonicznej, kiedy podawaliśmy wynik krakowskiego spotkania. Telefon urywał się już id godziny 18-tej. Przez trzy godziny redaktor techniczny tylko podnosił słuchawkę i informował o wyniku nie czekając nawet na pytania. Te były bowiem jednakówe: Jaki wynik Pogoni? Pogoń zaś niespodziewanie dla wszystkich wygrała z Cracovią w stosunku 5:3 (2:2) - pisał Kurier Szczeciński.

    Popsuta walka o tytuł

    Cracovia na pierwszą wygraną musiała poczekać kilka lat, konkretnie do 1966 roku. Kiedy ta jednak już przyszła, to od razu była bardzo okazała. Pasy rozbiły szczecińskich rywali 5:0, a cztery gole zdobył Janusz Kowalik. Co ciekawe, spotkanie było rozgrywane na... stadionie Wisły.

    Niedługo później przyszedł czas na kilkunastoletnią przerwę w meczach między Cracovią i Pogonią, które ponownie spotkały się już w latach 80., w 1983 roku walcząca o tytuł mistrzowski Pogoń przyjechała do broniącej się przed spadkiem Cracovii i do Szczecina wróciła z bagażem trzech bramek. Ostatecznie w tamtym sezonie Pasy rzutem na taśmę uratowały swoje miejsce w lidze, a Pogoń, jak wiemy, tytułu nie zdobyła, finalnie spadając także poza ligowe podium. Kolejny sezon okazał się być jednak dla Cracovii ostatnim na poziomie Ekstraklasy na długich 20 lat, co też sprawiło, że niemal tyle samo musieliśmy poczekać na kolejne mecze obu zespołów.


    Helikopter na murawie

    Te wróciły w 2003 roku, kiedy oba kluby walczyły o powrót do elity. Szczególnie dużo emocji przyniósł mecz przy Kałuży z maja 2004 roku. Końcówka sezonu, ścisk w górze tabeli, więc każdy punkt na wagę złota. Nic więc dziwnego, że meczowi towarzyszyła fantastyczna atmosfera, a skalę "szaleństwa" niech odda fakt, że przed pierwszym gwizdkiem na murawie wylądował helikopter, któremu pas do lądowania wyznaczyli stojący z racami kibice.

    Tamten mecz przyniósł zresztą mnóstwo emocji i drugie tyle kontrowersji związanych z decyzjami arbitra. Ostatecznie na murawie padł remis 2:2, a Pasy wyrwały punkt w doliczonym czasie gry za sprawą celnej główki Kazimierza Węgrzyna. Pogoń awansowała wtedy do Ekstraklasy z pierwszego miejsca, Cracovia musiała jeszcze zagrać mecze barażowe, ale jak doskonale pamiętamy, wygrała je bardzo pewnie i także zameldowała się w elicie.

    Od tamtego momentu przyszła jeszcze jedna dłuższa przerwa w bezpośrednich starciach, po spadku Pogoni z ligi w 2007 roku. Od 2013 roku jednak nieprzerwanie obie drużyny mierzą się ze sobą sezon w sezon. Trener Jacek Zieliński może na przykład wspominać mecz z pamiętnego dla niego sezonu 15/16, kiedy w Szczecinie fantastycznymi golami popisywali się Tomas Vestenicky i Mateusz Wdowiak. Dwa lata później przyszła z kolei ostatnia jak do tej pory wygrana na stadionie imienia Floriania Krygiera. W marcu 2018 roku Pasy pokonały Pogoń 3:0, a jednego z goli zdobył Krzysztof Piątek.

    Mocne wejście Pogoni w wiosnę i szansa na historyczne trofeum 

    Ostatnie mecze bywały z reguły bardzo zacięte, oczywiście poza tym z jesieni obecnego sezonu, który jednak chcemy zostawić już w przeszłości. Pogoń zaliczyła bardzo mocny start rundy wiosennej, wygrywając cztery kolejne mecze w PKO Ekstraklasie, a do tego zaliczając niezwykle ważne zwycięstwo w pucharowym meczu z Lechem w Poznaniu. To rozbudziło apetyty na jakże wyczekiwane w Szczecinie pierwsze w historii trofeum. Obecnie zdecydowanie bliżej do niego przez Puchar Polski właśnie, gdzie w półfinale Portowcy podejmą u siebie Jagiellonię Białystok. W lidze z kolei przydarzyła im się mała zadyszka w postaci porażki z Zagłębiem Lubin i remisu z Koroną Kielce, co sprawiło, że nieco oddaliły się myśli nawet o krajowym dublecie, choć wciąż oczywiście jest na to szansa. 

    Kapitalnie w tym sezonie prezentuje się Kamil Grosicki, który zdążył już uzbierać "double-double", czyli dwucyfrową liczbę goli i asyst, ma ich po 11. Niezłą formę prezentuje także sprowadzony latem napastnik Efthymios Koulouris, autor 9 trafień, a mocną bronią trenera Jensa Gustafssona jest wprowadzany często z ławki Alexander Gorgon, mający na koncie 8 goli. 

    Historyczny bilans Cracovii i Pogoni

    Pierwszy mecz: 6 czerwca 1959, Cracovia 3:5 Pogoń

    Ostatni mecz: 23 września 2023, Cracovia 1:5 Pogoń

    Najwyższe zwycięstwo Cracovii: 28 sierpnia 1966, Cracovia 5:0 Pogoń

    Najwyższe zwycięstwo Pogoni: 23 września 2023, Cracovia 1:5 Pogoń

    Mecze łącznie: 45

    Zwycięstwa Cracovii: 15

    Remisy: 11

    Zwycięstwa Pogoni: 19