Podsumowanie 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

    04.11.2014
    Podsumowanie 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
    Za nami 14. rozdanie T-Mobile Ekstraklasy. Kibice "Pasów" znów mają powód do radości - Cracovia wygrała czwarty z kolei mecz przed własną publicznością.

    Za nami 14. rozdanie T-Mobile Ekstraklasy. Kibice "Pasów" znów mają powód do radości - Cracovia wygrała czwarty z kolei mecz przed własną publicznością.

    Na rozpoczęcie kolejki Górnik Łęczna zmierzył się z Lechią Gdańsk. Mecz ten mógł się podobać kibicom - obydwie drużyny wypracowały sobie kilka niezłych sytuacji bramkowych i były bardzo zdeterminowane, aby pokonać rywala. Starcie zakończyło się jednak podziałem punktów po remisie 1:1.

    Następnie przyszedł czas na mecz Korona Kielce - Wisła Kraków. To kielczanie wychodzili na prowadzenie, a goście z Krakowa gonili wynik i w końcu spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:2. Kibice zobaczyli między innymi bramkę Kyryło Petrowa po uderzeniu z 30 metrów i rykoszecie, obydwie drużyny zanotowały też tego wieczoru trafienie samobójcze. Było to drugie zwycięstwo Korony z rzędu, która dodatkowo nie przegrała czterech ostatnich meczów na własnym stadionie.

    W niedzielę wróciliśmy na ekstraklasowe boiska. Pierwszym spotkaniem było starcie Górnika Zabrze z Pogonią Szczecin. Zabrzanie zaatakowali już od pierwszych sekund, co przyniosło rezultat w postaci bramki w 8 minucie meczu po ładnej akcji i golu Mateusza Zachary. Przed zmianą stron do bramki Górnika trafił jeszcze Mateusz Matras. Obydwa zespoły miały okazje do przeważenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, ale mecz zakończył się wynikiem 1:1.

    O 15:30 Cracovia podjęła Zawiszę Bydgoszcz. Oba zespoły dzielnie walczyły i miały swoje sytuacje bramkowe. Ale to nasza drużyna wygrała 1:0 po golu z 56 minuty - Cracovia przeprowdziła szybką kontrę, prawą stroną podprowadził piłkę Marcin Budziński i świetnie podał do Denissa Rakelsa, który skierował futbolówkę do siatki. "Pasy" czwarty raz z rzędu wygrywają na swoim stadionie, który powoli zaczyna być ich twierdzą.

    W równolegle rozgrywanym spotkaniu Śląsk Wrocław podjął Lecha Poznań. Goście wyszli na prowadzenie już w drugiej minucie po trafieniu Darko Jevtića tuż przy słupku. W drugiej połowie bramkę dla "Wojskowych" strzelił Mateusz Machaj, ustalając wynik spotkania na 1:1. Lech kolejny raz zremisował na wyjeździe, a Śląsk po tym meczu awansował na fotel wicelidera T-Mobile Ekstraklasy.

    Na koniec sportowej niedzieli Legia Warszawa zmierzyła się z Ruchem Chorzów. Trener Henning Berg wystawił na to spotkanie w dużej mierze rezerwowy skład, a mimo to Legioniści zdołali pokonać rywala 2:1. Jedną z bramek dla zespołu z Warszawy zdobył 17-letni Adam Ryczkowski.

    W poniedziałek na murawę w Bielsku-Białej wybiegły drużyny Podbeskidzia i Piasta Gliwice. Goście sprawili niespodziankę wygrywając aż 4:2 i do niedawna świetnie sobie radzący "Górale" znowu zanotowali spadek w tabeli - tym razem na pozycję 11.

    Na zakończenie 14. rozdania T-Mobile Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zmierzyła się na swoim boisku z GKS-em Bełchatów. Beniaminek niespodziewanie wygrał 1:0 po bramce Bartosza Ślusarskiego. Po siedmiu kolejkach bez porażki nadeszła przegrana Jagiellonii, która dodatkowo musiała uznać wyższość rywala parę dni wcześniej w Pucharze Polski w meczu z Lechem Poznań.

    Aleksandra Toczyłowska

    CRACOVIA TO RÓWNIEŻ