Premierowy gol Amira nie dał punktów. Porażka w Katowicach

Cracovia przegrała 1:2 z GKS-em Katowice w 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Jedyny gol dla Pasów był autorstwa Amira Al-Ammariego, dla którego było to premierowe trafienie w pasiastych barwach.
Cracovia wróciła do Katowic na mecz ligowy na najwyższym poziomie rozgrywkowym po ponad 20 latach. W tym czasie oczywiście bardzo zmieniły się oba kluby, w końcu zmienił się także stadion GKS-u, który w 2025 roku przeprowadził się z legendarnej Bukowej na obiekt, który właśnie na cześć dawnego stadionu postawiono przy Nowej Bukowej. W składzie Pasów oglądaliśmy kilka zmian, przede wszystkim pojawili się wracający po pauzie spowodowanej kartkami: Virgil Ghiță, Otar Kakabadze i Filip Rózga, swoje szanse otrzymali także Amir Al-Ammari, David Olafsson i Martin Minchev.
Trzeba było gonić od początku
Sam mecz zaczął się ofensywnym wejściem Otara Kakabadze, który spróbował szczęścia po strzale z dystansu i zmusił Kudłę do wybicia piłki na rzut rożny. Niestety, zamiast prowadzenia, kilkadziesiąt sekund później musieliśmy już gonić wynik. Po zagraniu w nasze pole karne źle zrozumieli się Ravas i Perković, w efekcie tworząc sytuację strzelecką dla Kuuska, a zawodnik gospodarzy z tego skorzystał, dając swojej drużynie szybkie prowadzenie.
Zły pocżątek podziałał mobilizująco na naszą drużynę, która z minuty na minutę nabierała coraz większej pewności siebie, szukając wyrównania jeszcze przed zmianą stron. Aktywny był szczególnie Filip Rózga, sprawiając sporo problemów rywalą na prawym skrzydle. Blisko trafień byli Källman i Ghiță, ale ich strzały odpowiednio nogą i głową w kapitalny sposób odbijał stojący w bramce GKS-u Dawid Kudła.
Starania przyniosły skutek w 36. minucie. Po dokładnym zagraniu z prawej strony świetą orientacją w terenie i czujnością popisał się Källman, przepuszczając piłkę idealnie do wbiegającego z głębi pola Al-Ammariego, a Irakijczyk strzałem z kilku metrów nie dał szans Kudle i zaliczył tym samym swoje premierowe trafienie w pasiastej koszulce. Przed przerwą mieliśmy jeszcze małą kontrowersję, bo w polu karnym wyraźnie pchnięty w plecy był Rózga, po analizie VAR sędziowie jednak zdecydowali się wznowić grę i nie podyktować jedenastki dla Pasów. Ta decyzja wywołała sporo nerwów ze strony naszej ławki rezerwowych, bo za bliźniacze zagranie kilkanaście minut wcześniej żółtą kartkę obejrzał Mauro Perković.
Zdecydowała celna główka
W drugiej połowie mecz był nieco bardziej zamknięty, z delikatnym wskazaniem na Cracovię. Källman po raz kolejny sprawdził Kudłę, który czujnie odbił jego strzał przy bliższym słupku, w międzyczasie do bramki Pasów trafił Drachal, ale w górę powędrowała chorągiewka sędziego asystenta. Po strzałach z dystansu swojego gola szukał bardzo mocno Rózga, w jego próbach brakowało jednak nieco więcej precyzji, by zmieścić piłkę z odpowiedniej strony słupka.
GKS odpowiedział poważnie w zasadzie raz, na 10 minut przed końcem, ale za to bardzo skutecznie. Czerwiński posłał dokładne dośrodkowanie na środek pola karnego, a tam pojedynek główkowy z Henrikssonem i Ghițą wygrał Repka, mocnym strzałem głową nie dając szans Ravasowi. W samej końcówce mogliśmy jeszcze uratować punkt, kiedy Källman wypatrzył podaniem Rózgę. Ten miał sporo miejsca w rogu pola karnego, jednak nieco zbyt mocno się odchylił i zamiast uderzyć pod poprzeczkę, posłał piłkę nad nią.
Wspierane przez wypełniony sektor gości Pasy nie zdołały zebrać z Nowej Bukowej żadnych punktów, tych trzeba będzie poszukać w ostatnim domowym meczu tego sezonu. Już w niedzielę 18 maja zagramy bowiem przy Kałuży z Legią Warszawa.
PKO BP Ekstraklasa | 32. kolejka
GKS Katowice 2:1 (1:1) Cracovia
gole:
1:0 2' Kuusk
1:1 36' Al-Ammari
2:1 79' Repka
żółta kartka: Perković
---
GKS: Kudła, Czerwiński, Jędrych, Kuusk, Wasielewski, Repka, Kowalczyk, Galan, Drachal (70' Marzec), Szymczak (90' Mak), Nowak (70' Błąd)
rezerwowi: Strączek, Gruszkowski, Klemenz, Komor, Milewski, Rogala
trener: Rafał Górak
---
Cracovia: Ravas, Perković (86' Śmiglewski), Henriksson, Ghiță, Olafsson (71' Biedrzycki), Maigaard, Al-Ammari, Kakabadze, Minchev (71' van Buren), Källman, Rózga
rezerwowi: Madejski, Bzdyl, Janasik, Jugas, Wójcik
trener: Dawid Kroczek
---
sędzia: Damian Kos