Przedstawiamy niedzielnego rywala: FLOTA ŚWINOUJŚCIE

  • Wideo
19.05.2013
Przedstawiamy niedzielnego rywala: FLOTA ŚWINOUJŚCIE
Oto przedstawienie dzisiejszego przeciwnika Pasów.

Dzisiejszym rywalem Cracovii jest zespół prowadzony przez trenera, który przyczynił się do spadku Pasów z Ekstraklasy. Na początku kwietnia opiekunem Floty Świnoujście został dobrze znany w Krakowie Tomasz Kafarski, który pracował w ostatnich miesiącach z gdańską młodzieżą. Miało to być panaceum na słabą grę Świnoujścian, którzy mimo sporych wzmocnień w przerwie zimowej w rundzie wiosennej zawodzili na całej linii i w trzech pierwszych meczach ponieśli trzy porażki.

Flota Świnoujście była rewelacją rundy jesiennej. W dwunastu pierwszych meczach wygrała jedenaście razy i raz zremisowała, by w trzynastym spotkaniu sezonu ulec na własnym stadionie Cracovii. Ta fantastyczna seria pozwoliła klubowi z nad morza zajmować fotel lidera ze sporą przewagą punktową nad rywalami. Wiosna jednak przyniosła spore rozczarowanie zarówno działaczom, piłkarzom jak i przede wszystkim kibicom, którzy chyba już widzieli swoją drużynę w Ekstraklasie. Flota niespodziewanie straciła na wiosnę punkty z takimi „potentatami" ligowymi jak Polonia Bytom, Okocimski Brzesko i szybko roztrwoniła swą przewagę.

Zmiana szkoleniowca spowodowała, że w kolejnych meczach Flota odniosła trzy zwycięstwa, dwa mecze zremisowała i dwa razy przegrała. Dodatkowe punkty za walkower z ŁKS-em pozwoliły Flocie zrównać się punktami z Cracovią. Zmiana trenera pozwoliła Flocie zostać w grze o awans do Ekstraklasy, ale nie zmieniła specjalnie sposobu gry zespołu z wyspy Uznam. Obecny opiekun Floty na początku swojej pracy przyznał, iż wyniki osiągane przez Flotę jesienią były nadzwyczajne. Teraz jest mały zastój, ale robimy wszystko, by to wróciło do normy.

Trener Kafarski zawsze powtarzał, że jest zwolennikiem ofensywnej postawy i gry technicznej opartej na wielu podaniach po ziemi. Tak starał się prowadzić zarówno Lechię Gdańsk jak i Cracovię. W Świnoujściu trafił jednak na zespół, który swoje nadspodziewanie dobre wyniki osiągnął przede wszystkim dzięki dobrej grze w defensywie, długim podaniom, z pominięciem linii pomocy oraz wykorzystywaniu przewagi fizycznej przy stałych fragmentach gry. Nie była to może gra efektowna dla oka, ale za to bardzo efektywna. Nowy trener stara się pozmieniać grę zespołu na swoją modłę. Częściowo to mu się to udaje, czego przykładem był gol strzelony Okocimskiemu. Jednak wciąż w momentach słabości Flota wraca do starych przyzwyczajeń.

Mimo to opiekun zespołu ze Świnoujścia stara się ustawiać zespół ofensywnie, a do dyspozycji ma doświadczonych zawodników - aż dwunastu piłkarzy ma za sobą występy w Ekstraklasie. Drużyna jest ustawiana w systemie 1-4-4-2. W bramce pewne miejsce ma jeden z najlepszych bramkarzy w pierwszej lidze Grzegorz Kasprzik. Linię obrony tworzą w ostatnich spotkaniach doświadczony były reprezentant Polski Stasiak z młodym Zalepą na środku obrony oraz na bokach Fryc i nominalny napastnik Śpiączka. Występy tego ostatniego są spowodowane kontuzją Opałacza i powolnym powrotem do pełnej dyspozycji Jasińskiego. W odwodzie pozostają: doświadczony Udarević i Kieruzel, którzy jednak na razie nie odzyskali miejsca w podstawowej jedenastce po kartkowej pauzie. Środek linii pomocy tworzy duet Niewiara - Bodziony. Bez pierwszego nikt nie może sobie wyobrazić pomocy Floty, nawet pomimo trochę gorszej dyspozycji sportowej. Jego partner słynie z uderzeń z dystansu, a w obecnym sezonie uzyskał już siedem trafień. Jest to drugi rezultat w drużynie, a lepszy od niego jest tylko występujący na skrzydle Sebastian Olszar, który strzelił już 10 bramek dla Floty. Na drugim skrzydle ustawiany jest, przymierzany w lecie do Cracovii, Niedziela. O miejsce w ataku rywalizuje czterech napastników: Nigeryjczycy Nwagou i Nnamani oraz Aleksander i Arifović. W ostatnich meczach jako podstawowe „żądła wychodzą gracze rodem z Afryki. Nwagou, choć ponoć nie jest ulubieńcem trenera, to szkoleniowiec konsekwentnie stawia na byłego króla strzelców pierwszej ligi, a zawodnik odzyskuje dawną dyspozycję umiejętnie wykorzystując siłę i szybkość oraz poprawiając skuteczność.

Drużyna Floty gra bardzo twardo, czego efektem jest aż 90 żółtych kartek i cztery czerwone, jakie zobaczyli piłkarze w tym sezonie. W meczach Floty dużo jest walki, zdarza się wiele niecelnych podań, a sytuacji bramkowych nie ma z kolei zbyt wiele. Obrońcy w rundzie wiosennej popełniają wiele błędów. Flota, zgodnie z zaleceniami trenera Kafarskiego, próbuje grać krótkimi podaniami, jednak nie zawsze przynosi to pożądane efekty i wtedy Świnoujścianie kierują na napastników długie podania. Swojej szansy szukają także w stałych fragmentach gry i indywidualnych akacjach napastników.

Trener Kafarski, mimo obecności zespołu w czołówce ligi twierdzi, że nie ma presji wynikającej z awansu. To nie tak, że codziennie się o tym u nas rozmawia, ale piłkarze są ambitni, znają swoją wartość. Pokazali to, jak wspomnieliśmy, jesienią i chcą wrócić do tej dyspozycji. Będziemy walczyć do końca i jeśli będzie szansa awansu, to postaramy się ją wykorzystać. Dlatego należy spodziewać się bardzo twardego meczu, a w którym Pasy powinny szukać szansy w szybkiej grze krótkimi podaniami i stałym wywieraniu presji na przeciwniku.