- Za nami dłuższa przerwa na reprezentację. Mieliśmy trochę czasu i można było spokojnie potrenować. Przepracowaliśmy  ten okres solidnie - mówił trener Wojciech Stawowy na dzisiejszej konferencji prasowej przed poniedziałkowym meczem z Lechem Poznań (godz. 18:00).

Piłkarze Cracovii wykorzystali ten czas również na rozegranie meczu sparingowego ze słowackim MFK Ružomberok. - To było dobre spotkanie. Byłem zadowolony z gry, choć przecież nie wystąpiliśmy w pełnym składzie, brakowało chociażby kadrowiczów - mówi o zwycięskim 3:0 meczu trener Wojciech Stawowy.

Już w poniedziałek jego podopieczni podejmą na własnym stadionie wicemistrza Polski Lecha Poznań. - Czeka nas kolejne trudne spotkanie. Każdy mecz trzeba wybiegać, wywalczyć. Doceniamy klasę rywala, drużyny, która z pewnością walczy o miejsca medalowe. Wiemy jaki jest potencjał tego zespołu. Lech jest na fali wznoszącej, ale my również jesteśmy w dobrej dyspozycji. Już niejednokrotnie pokazaliśmy, że możemy grać z każdą drużyną jak równy z równym - przyznaje szkoleniowiec "Pasów"

Lech i Cracovia to sąsiedzi w ligowej tabeli. „Kolejorz" plasuje się obecnie na piątym miejscu, "Pasy" pozycję niżej. Trener Stawowy nie przykłada jednak zbyt wielkiej uwagi do tego faktu. - Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Tabela już teraz jest spłaszczona. A przecież po sezonie regularnym dojdzie jeszcze do podziału punktów. Na chwilę obecną każda drużyna walczy o to, by znaleźć się w pierwszej ósemce. Dla nas najważniejsze jest to, by spokojnie utrzymać się w lidze - tłumaczy trener.

W spotkaniu z Lechem nie wystąpią: Dawid Nowak, Saidi Ntibazonkiza, Marcin Budziński i Sławomir Szeliga, a Edgar Bernhardt jest gotowy jedynie na 45 minut (więcej o sytuacji kadrowej [W TYM MIEJSCU]). Szkoleniowiec "Pasów" stara się być jednak optymistą. - My nigdy nie mamy podporządkowanej gry pod konkretnego piłkarza. Czy to pod Dawida Nowaka, czy Saidiego. W kadrze są też inni zawodnicy i cały czas toczy się rywalizacja - wyjaśnia szkoleniowiec.

Spotkanie Cracovia - Lech Poznań zostanie rozegrane w poniedziałek o godzinie 18:00. W dystrybucji są jeszcze bilety na ten mecz. Więcej o tym [W TYM MIEJSCU].

DG