Stało się! Sezon 2015/2016 piłkarskiej Ekstraklasy dobiega końca. Przed ostatnią serią gier wciąż nie wiemy, jak ostatecznie wyglądało będzie podium, ani kto opuści najwyższą klasę rozgrywkową. Emocji będzie co niemiara, aż szkoda, że to już koniec...

Wtorek przyniósł nam kilka rozstrzygnięć w grupie spadkowej i sprawił, że gra o prawdziwą stawkę toczyć się będzie tylko na dwóch stadionach. Z Ekstraklasą już na pewno żegna się Podbeskidzie, które na zakończenie zagra o honor z Wisłą. Piknikowa atmosfera panować będzie również w Kielcach, gdzie zamelduje się Jagiellonia.

Wiemy też na pewno, że w przyszłym roku w pierwszej lidze wystąpi jeden z Górników. W  lepszej sytuacji znajduje się zespół z Łęcznej, który w meczu ze Śląskiem potrzebuje jedynie remisu, aby cieszyć się z utrzymania. Zabrzanie muszą wygrać w Niecieczy i liczyć, że wrocławianie nie odpuszczą ostatniego spotkania w sezonie.

Jeśli chodzi o grupę mistrzowską, to środowa kolejka bardziej zamieszała niż wyjaśniła. Tutaj w niedzielę o honor zmierzą się tylko Lech z Ruchem. W pozostałych meczach emocje gwarantowane!

W ostatnim spotkaniu #NaStadionie przy ul. Józefa Kałuży 1 Cracovia o europejskie puchary i podium powalczy z Lechią. Podopieczni Jacka Zielińskiego potrzebują jedynie remisu, aby utrzymać czwartą lokatę gwarantującą grę w kwalifikacjach do LE, ale tylko wygrana, z równoczesną porażką Zagłębia, pozwoliłaby „Pasom" zdobyć upragniony brązowy medal. Nasi piłkarze w tym sezonie dwukrotnie pokonali „Biało-zielonych" i oby tym razem było podobnie. Pamiętajcie, że wasza obecność na „Ziemi Świętej" to #KluczDoSukcesu! Pomóżmy zawodnikom i razem stwórzmy historię!

Legii, w zdobyciu 11. tytułu Mistrza Polski, spróbuje przeszkodzić Pogoń. „Wojskowi", po porażce w Gdańsku, nieco skompliowali sobie sytuację i muszą ograć szczecinian, aby trofeum powędrowało do klubowej gabloty. Przy Łazienkowskiej w Warszawie „Portowcy", w ramach ligowych rozgrywek, nie wygrali od ponad 30 lat, dlatego ciężko przypuszczać, że „Legioniści" dadzą sobie wyrwać puchar z rąk.

Nadzieję na pierwsze miejsce mają jeszcze w Gliwicach, gdzie zamelduje się trzecie Zagłębie. Piast musi ograć „Miedziowych" i liczyć na potknięcie lidera. Pokonanie lubinian będzie jednak bardzo trudnym zadaniem. Piłkarze Piotra Stokowca kontynuują bowiem serię czterech zwycięstw z rzędu i za wszelką cenę będą chcieli utrzymać podium.

Wszystko rozwiąże się już w najbliższy weekend. Początek sobotnich spotkań w grupie spadkowej o 15.30, pierwsza ósemka zagra w niedzielę o godz. 18:00.

Marek Cebula