W. Ankowski: Chcemy udowodnić, że miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku

  • Wywiady
05.11.2021
W. Ankowski: Chcemy udowodnić, że miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku

W sobotę o godzinie 16:00 zespół juniorów starszych Cracovii, będący liderem rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów, podejmie na boisku Cracovia Training Center obecnego wicelidera tabeli - MKS Polonię Warszawa. Przed spotkaniem porozmawialiśmy z trenerem Pasów - Wojciechem Ankowskim. 


Trenerze, w pierwszym wywiadzie udzielonym klubowej telewizji zapowiedział Pan chęć wdrożenia własnej wizji gry - choć wyważonej, to kładącej nacisk przede wszystkim na ofensywę. Za nami 12 kolejek sezonu. Czy mógłby Pan zatem podsumować zmiany, które do tej pory udało się wprowadzić w zespole?

Uważam, że w dzisiejszej piłce nożnej każda płaszczyzna jest istotna. Stąd pomysł na model zbilansowany - mamy być efektywni w każdym elemencie gry - zarówno w działaniach ofensywnych, jak i defensywnych. Tym niemniej zdecydowany nacisk kładziemy na "futbol na tak" - chcemy zdominować rywala, kreować sytuacje bramkowe, być w posiadaniu piłki. Jeżeli natomiast to przeciwnik kontroluje futbolówkę, chcemy odzyskać ją w jak najwyższej strefie boiska stosując agresywny pressing. Mamy grać intensywnie, trzymając się zasad, a odrzucając schematy. Dodatkowo należy pamiętać, że wiek juniora jest tylko przystankiem dla zawodników, którzy za moment wejdą w dorosłą piłkę. W związku z tym, zwracam szczególną uwagę na wprowadzanie seniorskich elementów, takich jak odpowiednia decyzyjność, chłodna kalkulacja czy generalna świadomość, że wszystkie szczegóły w piłce są ważne i mają wpływ na finalny wynik- od punktualnie wysłanego sms'a do skutecznej decyzji w 90 minucie spotkania. Co do podsumowania obecnie wykonanej pracy, myślę, że cały czas idziemy do przodu.

Obecnie jesteście liderem tabeli. Czy spodziewał się Pan wracając do Cracovii w roli trenera, że początek pracy będzie aż tak udany?

Dla kibica, dziennikarza czy działacza, przymiotnik "udany" kojarzony jest najczęściej jednoznacznie z ilością punktów i miejscem w tabeli. My jako sztab trenerski patrzymy na tę materię wielopłaszczyznowo. Jest mnóstwo kwestii, z których jesteśmy zadowoleni, ale są i takie, które wciąż wymagają czasu i dużego zaangażowania. Co mnie osobiście bardzo cieszy - zawodnicy pracują bardzo rzetelnie, dobrze reagują w trudnych momentach, sami zawieszają sobie poprzeczkę coraz wyżej i rozumieją, że w piłce nożnej największą wartością jest drużyna. Jeśli chodzi o mnie, zawsze optymistycznie patrzę w przyszłość. Uważam, że takie myślenie jest jednym z fundamentów sukcesu. I z takim nastawieniem wracałem do Cracovii.

W sobotę gracie mecz na szczycie z wiceliderem ligi. Spotkanie to może zadecydować o układzie sił w tabeli na czas przerwy pomiędzy rundami. Czy przygotowania do takiego starcia odbiegały od standardowych?

W związku z poniedziałkowym Dniem Wszystkich Świętych, który był oczywiście wolny od zajęć, nastąpiły drobne korekty w mikrocyklu. Natomiast przygotowania niczym nie odbiegały od standardowych. Każdego przeciwnika traktujemy bardzo poważnie, bez względu na jego nazwę czy miejsce w tabeli. Chcemy działać profesjonalnie, być maksymalnie dobrze przygotowanym do każdego meczu.

Polonia to bramkostrzelny zespół, grający widowiskową dla oka piłkę. Jakiego spotkania się Pan spodziewa?

Mieliśmy okazję bezpośrednio poznać atuty naszego najbliższego rywala podczas letniego sparingu. Polonia w meczach ligowych od samego początku pokazuje swój bezkompromisowy sposób gry, co faktycznie przekłada się na dużą ilość zdobywanych bramek. Spodziewam się zatem ultra intensywnego spotkania, w którym drużyna Cracovii pokazując jakość piłkarską, 100% zaangażowania, dyscyplinę taktyczną i wielkie serce do gry udowodni, że pierwsze miejsce w tabeli nie jest dziełem przypadku.

Trenerze, dziękujemy i życzymy powodzenia!

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ