M. Probierz: Zagrać dobre spotkanie i nie patrzeć na Legię

  • Wideo
19.09.2019
M. Probierz: Zagrać dobre spotkanie i nie patrzeć na Legię
Już w tę niedzielę podczas kolejnego wrześniowego spotkania #NaStadionie podejmiemy wicemistrza Polski, warszawską Legię. Na tradycyjnej przedmeczowej konferencji z mediami spotkał się Trener I drużyny Pasów, Michał Probierz.

Michał Probierz: Jest jeszcze za wcześnie, by w niedzielę zagrał Pelle van Amersfoort. Nie należy się go spodziewać przez najbliższych kilka spotkań, w tym podczas Derbów. Może być też taka sytuacja, że dojdzie do pełnego treningu dopiero podczas przerwy reprezentacyjnej. Reszta zawodników - oprócz Rubio i Daniela Pika, który ma dzisiaj zabieg - jest do naszej dyspozycji.

Nie zwracamy uwagi na statystyki i to, jakie serie możemy przełamać. Chcemy zagrać dobre spotkanie i nie patrzeć na Legię - nie zwracać uwagi na to, co ona prezentuje. Być może zmienimy ustawienie na ten mecz. Dobrze się przygotowaliśmy i wiemy, jak chcemy zagrać i co chcemy zagrać. Mamy dużo alternatyw, w tym czterech dobrych środkowych obrońców i każdy czeka na swoją szansę.

Michał Rakoczy może grać na różnych pozycjach, w tym na boku pomocy. Nie jest tak, że pojawił się dopiero teraz, bo nie mieliśmy alternatywy. Pokazywał się już przed dwoma laty, kiedy debiutował w ekstraklasie.

Czasami młodym chłopakom jest łatwiej, kiedy dopiero wchodzą do drużyny. Łatwiej pokazać się w jednym czy drugim spotkaniu, niż później to utrzymać. To też przypadek Kamila Pestki, który nagle wskoczył do ekstraklasy. To samo powtarza się w wypadku całych zespołów, debiutujących w lidze - drugi sezon jest zawsze dla nich najtrudniejszy. My chcemy wdrażać młodych zawodników spokojnie. Dziś doszedł do nas kolejny, Mateusz Supryn. Dobrze pokazał się w drugiej drużynie, trenował z nami i już pozostanie przy pierwszym zespole. Tak jak mówiłem przed sezonem - nie mamy problemów z młodzieżowcem.

"Na szybko" spoglądałem na kluby, które awansowały do Ligi Europy i nie ma w tym gronie żadnego, który rozpoczynał od pierwszej rundy eliminacyjnej - nie licząc oczywiście Astany i Karabachu, które rozpoczynały w Lidze Mistrzów. Legia też miała plany awansu do fazy grupowej, nam też byłoby łatwiej, gdyby grali w LE. Wówczas graliby swoje spotkanie dzisiaj, nie wczoraj.

Na pewno mają bardzo doświadczony zespół, zawodników, którzy zjedli zęby w ekstraklasie. To między innymi Jędrzejczyk czy Lewczuk, Stolarski dziś już również jest doświadczonym zawodnikiem. Ich obcokrajowcy - Martins, Cafu czy Antolić też potrafią dużo wnieść. Legia na polskie warunki jest bardzo dobrym zespołem i musimy być bardzo czujni. Doceniamy klase rywala, ale gramy u siebie - chcemy jak najlepiej zagrać i wygrać.

Łatwiej było wprowadzać ponownie do gry Michala Siplaka, bo nie miał kontuzji związanej z nogą. Nie miał wyłączenia z treningu biegowego, mógł normalnie np. jeździć na rowerze. Praktycznie tylko tydzień miał rękę w temblaku. Ta kontuzja, na szczęście - bo wyglądało to koszmarnie - pozwoliła mu wrócić znacznie szybciej, niż można było wstępnie zakładać. Jego występ po przerwie trzeba ocenić pozytywnie.

Często zarzuca mi się, że mówiłem o grze młodymi Polakami, wychowankami. To nie tylko mój trend, ale generalnie całej ekstraklasy. Mówiłem tak, gdy realia były inne. Nie było problemu z tym, by ściągnąć np. reprezentanta do lat 21 - dziś zazwyczaj on już gra we Włoszech. Wielu pukało sie w głowę, gdy doradzałem Profesorowi, by nie przeznaczać wielkich kwot na transfery, ale dziś robimy ciągły progres. Byliśmy już na dziewiątym miejscu, ostatnio na czwartym. Chcemy być regularnie w TOP4, tam jest miejsce Cracovii. Chcemy podwyższać budżet i być stabilnym klubem na lata.

Zadaję wielu ludziom pytanie o bazę w Polsce, gdzie byłoby przynajmniej dwanaście boisk. Zawsze mówimy tylko, że coś będzie. Dwadzieścia lat temu mówiłem, że tylko inwestycja w bazę jest dla nas drogą. Jeśli piłkarz w tygodniu nie gra na trawie - jak ma w weekend dobrze się czuć podczas meczu na trawie? Musimy odpowiednio szkolić piłkarzy i trenerów. Mogę tylko podziękować Cracovii i Profesorowi Filipiakowi, że cierpliwie wszystko znosi, mimo że np. nie tak wyobrażaliśmy sobie Centralną Ligę Juniorów. Ściągnęliśmy tych piłkarzy, by się rozwijali - a nie ma co ukrywać, że nie jest tak, jakbyśmy chcieli.

Mecze z Legią elektryzują wszystkich w Polsce. Wszyscy na to narzekają, ale też czekają, aż przyjedzie. Nie ma co ukrywać - jeśli niektóre stadiony się nie zapełniają, to nie przychodzi się oglądać swoich zespołów, tylko oglądać Legię. Legia może być w danym momencie jakakolwiek, ale mecze z nią zawsze elektryzują. Oby kiedyś tak było, że wszyscy będą czekać na Cracovię tak, jak teraz czekają na Legię.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ