M. Probierz: Nastawiliśmy się na agresywną grę

Michał Probierz (I Trener Cracovii): Czasami życie samo pisze scenariusze. Rano skład był inny, ale musieliśmy go zmienić, bo Lucek się rozchorował. Dlatego Milan zagrał z Rakoczym - i okazało się to dobre, bo mecz jest zwycięski.
Od początku graliśmy dobrze - stwarzaliśmy sytuacje, płynnie zmienialiśmy strony gry. Szkoda tylko, że nie udało się zamknąć meczu na 3:0.
Do końca miesiąca na pewno wypadł nam Pik. Ma kontuzję, problemy z łękotką. Ważne, że udało się ukryć, że Pelle nie będzie mógł grać - a wiedzieliśmy to od dwóch tygodni. Postaramy się jednak postawić go na nogi. Od jutra pracujemy i przygotowujemy się na mecz z Legią.
Nie da się grać bez agresywności. Od początku ustawiliśmy się na agresywną grę. Tak robiliśmy i tak będziemy tez grać.
Ważne, żeby nie zagłaskać Michała Rakoczego. Świetnie uderzył i zdobył bramkę, ale teraz trzeba mu kupić lodówkę z lodem. Po tej bramce wszyscy będą widzieli w nim reprezentanta Polski, a przed nim jeszcze bardzo długa praca.
Waldemar Fornalik (I Trener Piasta Gliwice): Pogratulowałem Michałowi wygranej, natomiast żałuję, że nie mogliśmy grać jedenastu na jedenastu. Mielibyśmy wtedy o co grać - a wiem, że było nas na to w dniu dzisiejszym stać.
Co do czerwonej kartki, mam pewne wątpliwości, bo tego nie widziałem do końca. Wydawało mi się, że to zawodnik rywali się poślizgnął i wpadł na nogę mojego zawodnika. Co do samej gry, udawało nam się stwarzać co jakiś czas zagrożenie pod bramka Cracovii. Dziesięciu na jedenastu nie jest łatwo osiągnąć coś więcej z taką drużyną, jaką jest silna w tym sezonie Cracovia. Nie wyszło, patrzymy przed siebie i pracujemy dalej.