M. Probierz: Trzeba mieć szacunek do Rakowa

  • Wideo
01.08.2019
M. Probierz: Trzeba mieć szacunek do Rakowa
Już w sobotę o 17:30 Pasy rozegrają mecz z drugim beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy. Podczas konferencji prasowej przed spotkaniem z Rakowem Częstochowa głos zabrał trener Cracovii, Michał Probierz.

Michał Probierz (I trener zespołu Pasów): Trzeba mieć szacunek do Rakowa Częstochowa. Awansowali bardzo gładko do Ekstraklasy, grali dobrze przez cały rok. Jest to zespół budowany od dłuższego czasu przez jednego trenera, który ma grupę zawodników pasujących do jego stylu. Jest to bardzo agresywny styl gry. Mają bardzo groźne stałe fragmenty i było to widać nie tylko podczas meczu w Białymstoku, ale także w poprzedniej edycji Pucharu Polski. Wtedy też pokazali się z dobrej strony w starciu z ekstraklasowymi zespołami. Na pewno trzeba być bardzo czujnym, mimo braku dużego atutu Rakowa - stadionu w Częstochowie. Mecze grane w Bełchatowie są zupełnie inne i mają swoją specyfikę. Trzeba się do nich dobrze nastawić.

Jeśli chodzi o sparing z Górnikiem Zabrze, to był on dla nas bardzo ważny. Wielu z grających w nim zawodników zdązyło już zagrać w tym sezonie. Chcieliśmy podtrzymać ich w rytmie meczowym. Zagraliśmy z dobrym przeciwnikiem na dobrym boisku.

Mieliśmy dużo sytuacji w meczu z ŁKSem. Nie zgodzę się, że zagraliśmy słabe spotkanie. Stworzyliśmy bardzo dużo sytuacji, oddaliśmy mnóstwo strzałów. Jeśli strzelamy w słupek czy poprzeczkę, to znaczy, że piłki są zagrywane dobrze i trafiają do swojego celu. Zdecydowanie łatwiej się gra, gdy bramka już wpadnie. Czasem to szczęście decyduje, czy piłka odbije się od danego zawodnika. Tak już jest, że kiedy się przegra, komentarz zwykle jest negatywny. Nie mam jednak zamiaru zwariować i negatywnie odbierać tego meczu. Porażki bolą, ale nie mogę zgodzić się z tym, że nie stworzyliśmy sytuacji bramkowych.

Mamy grupę zawodników, którzy mogą grać na różnych pozycjach i systematycznie dostają swoje szanse. W sparingu z dobrej strony pokazał się chociażby Rakoczy, który zdobył bramkę. Dorian Pituła również należy do tej grupy. Będziemy regularnie tych chłopaków próbować.

Nie zmieniłem swojego zdania w kwestii przepisu o młodzieżowcu. Mówię o całokształcie tej sytuacji i całokształcie naszej piłki. Powiedziałem, że gdy pojawią się kontuzje, kluby będą lamentować w sprawie młodzieżowca. Z ciekawością będę śledził, co niektórzy będą mówić za dwa miesiące.

Takie rozmowy, jak między Rapą i Pelle są czymś normalnym w piłce nożnej. To sport, w którym jest dużo emocji. Gdzieniegdzie na treningach i meczach zawodnicy się biją. Łatwo zrobić z tego sensację, ale zawodnicy nie będą się wzajemnie głaskać.

Muszę powiedzieć, że jestem zbudowany ostatnimi naborami z rocznika 2006 i 2007. Widziałem wielu bardzo utalentowanych zawodników. Od lat zastanawiam się, gdzie giną młodzi, polscy zawodnicy. Myślę, jak to usprawnić.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ