M. Probierz: Wygraliśmy ten mecz zasłużenie

  • Wideo
16.05.2019
M. Probierz: Wygraliśmy ten mecz zasłużenie
- Do ostatniego meczu przystępujemy w takiej sytuacji, że mamy wszystko w swoich rękach. To jest najistotniejsze dla nas. - mówił na konferencji po wygranym meczu z Zagłębiem Lubin trener Pasów, Michał Probierz.

Michał Probierz (trener Cracovii): Wiedzieliśmy, że gramy z zespołem, który jest bardzo dobry. Mało który zespół ma taką siłę ofensywną, jak Zagłębie Lubin. Stworzyli bardzo solidną drużynę, grają praktycznie cały czas tym samym składem. Przyglądając się z bliska, nie dziwię się zainteresowaniu Jagiełłą. Dziś dostał jednak trochę lekcję futbolu od Janusza Gola. Widać było, że Janusz wyeliminował praktycznie wszystkie atuty, jakie miał zespół Zagłębia. Do tego Milan Dimun i Damian Dąbrowski zneutralizowali ten bardzo silny środek pola.

Uważam, że wygraliśmy dziś zasłużenie - mimo dobrego meczu rywala i dramatu w końcówce. Filip nie może popełniać tak prostego błędu jak po wejściu. Nie może łapać za koszulkę, w dodatku w tak prosty sposób. Zespół pokazał jednak charakter i do ostatniego meczu przystępujemy w takiej sytuacji, że mamy wszystko w swoich rękach. To jest najistotniejsze dla nas.

Pokazaliśmy momenty bardzo dobrego piłkarskiego widowiska, ale też że mamy charakter, walcząc do końca i odrabiając w 93. minucie bramkę straconą chwilę wcześniej. Rzut karny był i nie można mieć pretensji do sędziego, który bardzo dobrze sędziował to spotkanie. Teraz istotna dla nas jest jak najszybsza regeneracja i mecz niedzielny, w którym mam nadzieję, że przy komplecie publiczności nie zawiedziemy i uda się nam awansować do pucharów.

Ben Van Dael (trener Zagłębia): Nasza misja przed meczem była jasna. Aby mieć szansę na czwarte miejsce, musieliśmy wygrać. Niestety się nie powiodła. Przeciwnik czekał na momenty, by przeprowadzać kontrataki. Miał prawo to robić. Uważam, że Cracovia wygrała dzisiaj zasłużenie.

W pierwszej połowie udało nam się przejść kilka razy prawą stroną boiska, ale to było za mało. Tym bardziej, że przeciwnik zagrażał nam przez szybkie ataki. W przerwie zadecydowaliśmy, że chcemy grać tak samo, ale niestety to nie doprowadziło do tworzenia sytuacji podbramkowych. Po wyrównaniu na 1:1 zaczęliśmy grać lepszą piłkę i takiej gry oczekiwałem od piłkarzy od początku meczu. Tego mi dzisiaj brakowało.

CRACOVIA TO RÓWNIEŻ